Thurnbichler reaguje na wpis Wąska. Pod postami Kubackiego i Zniszczoła cisza
Po trzech latach pracy w roli szkoleniowca polskiej kadry Thomas Thurnbichler musiał pożegnać się ze swoim stanowiskiem. Nie da się ukryć, że powodem zmiany są słabe wyniki Polaków w dwóch ostatnich sezonach, ale wiele wskazuje na to, że sami zawodnicy też już nie chcieli dłużej pracować z Austriakiem. Co więcej, nawet Thurnbichler zauważył, że obecna formuła nie ma sensu i próbował namówić Małysza na zmiany w funkcjonowaniu całej reprezentacji, jednak prezes PZN na to nie przystał i zaproponował jedynie, aby Austriak przejął kadrę juniorów. Za względu jednak na kiepskie kontakty trenera ze sporą częścią środowiska, trudno sobie wyobrazić, żeby został on w Polsce. Tym bardziej też, że kuszą go Niemcy czy Austriacy.
Od kilku dni trwa ożywiona dyskusja na temat relacji między zawodnikami a (byłym już) trenerem. Dawid Kubacki mocno krytykował Thurnbichlera, podobnie jak Aleksander Zniszczoł. Pierwszy z wymienionych sam naraził się tym na krytykę, skoczkowi zarzucany jest brak klasy, którą zachował Thurnbichler, nie uderzając w żadnego zawodników. Trudno jednak wyobrazić sobie, że wszystkich traktuje w tej chwili równo, o czym może świadczyć jego zachowanie w sieci.
Paweł Wąsek mógł zostać z trenerem Thomasem Thurnbichlerem. Odmówił, wyjaśnia dlaczego
Wymownym zdaje się być jego aktywność na Instagramie. W niedzielę, 30 marca, posty na temat końca sezonu udostępnili Paweł Wąsek i Dawid Kubacki. Thurnbichler, choć Wąsek wcale go nie oznaczył w swoim poście, skomentował wpis młodszego z zawodników. – Sezon zimowy dobiegł końca – napisał króciutko Wąsek. – Gratulacje Paweł, przyszłość będzie twoja! To było wspaniałe doświadczenie pracować z Tobą! – skomentował austriacki szkoleniowiec. Na podobny wpis u Kubackiego Thurbichler już nie zareagował, tak samo jak na post Zniszczoła, ale tu warto zaznaczyć, że ten swój wpis opublikował dopiero w poniedziałek i Thurnbichler mógł go po prostu jeszcze nie zauważyć.

i
