Thomas Thurnbichler

i

Autor: Cyfrasport Thomas Thurnbichler

Co wybierze?

Potęgi kuszą Thurnbichlera od dawna! „Zawsze pozostajemy w kontakcie”

2025-03-30 16:08

Polski Związek Narciarski zdecydował, że Thomas Thurnbichler nie będzie już trenerem polskiej kadry skoczków narciarskich. Adam Małysz przedstawił mu jednak ofertę pozostania w strukturach związku jako trener juniorów. Problem w tym, że w swoich szeregach widzą go również federacje innych krajów i to takich, które w ostatnich latach osiągają nieporównywalnie lepsze wyniki, niż Polska. Thurnbichler jest na ich celowniku od dawna.

Potęgi od dawna przyglądają się Thurnbichlerowi

Thomas Thurnbichler pełnił rolę trenera polskiej kadry przez trzy sezony. W pierwszym nie było jeszcze tak źle, a najlepszy z Polaków Dawid Kubacki zajął wówczas 4. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a najpewniej byłby na podium, gdyby nie fakt, że z ostatnich konkursów wycofał się z powodów osobistych. Niestety, dwa kolejne sezony zakończyły się katastrofą – żaden z Polaków nie zakończył sezonu nawet w czołowej dziesiątce i w zasadzie nie liczyliśmy się w walce o wysokie lokaty w żadnej poważnej imprezie. Z jednej strony to właśnie trener jest rozliczany z wyników, z drugiej – Polska to specyficzne miejsce do pracy, o czym świadczą choćby słowa samego Thurnbichlera, że... problemem podczas jego pracy była komunikacja ze związkiem, ponieważ duża część działaczy nie zna języka angielskiego. Sam Adam Małysz chciał pozostawić Thurnbichlera w polskich strukturach, oferując mu przejęcie kadry juniorów. Austriak zapewnia, że jeszcze się zastanawia, jednak trudno sobie wyobrazić, że zostanie – niechętnie o pracy z nim wypowiada się część skoczków, a do tego kuszą go takie potęgi jak Niemcy czy Austria. Jak się okazuje, zainteresowanie Thurnbichlerem z ich strony istnieje od dawna. W przypadku Austrii to w zasadzie nie dziwi, bo przecież tam pracował już jako trener juniorów i asystent. 

Adam Małysz mówi o kontrakcie z Maciusiakiem. „Pewnie będzie renegocjował lepsze warunki”

Tak Adam Małysz walczy z hejtem, który się na niego wylewa. Nie dotyka go

Nie jest tajemnicą, że Thomas Thurnbichler to coraz gorętsze nazwisko w skokach narciarskich. Chętni na pozyskanie są Niemcy, którzy kilka lat temu „podebrali” nam choćby Stefana Horngachera. Jak się okazuje, Austriak na zainteresowanie z ich strony mógł liczyć już od dłuższego czasu. – Zawsze pozostajemy w kontakcie z Thomasem. W ostatnich latach także. Czasem rozmawiamy, zobaczymy, co się stanie – powiedział Horst Huettel, szef niemieckich skoków i kombinacji norweskiej, w rozmowie ze portalem Sport.pl. Huettel zapowiedział, że Horngacher zostaje na pewno na kolejny sezon, ale możliwe są pewne zmiany wewnątrz sztabu i jednym z elementów nowej układanki mógłby zostać Thurnbichler.

Nowy rekord świata w skokach! Domen Prevc poleciał kosmicznie, Kraft szybko posmutniał

Jak dobrze znasz karierę Kamila Stocha?
Pytanie 1 z 10
Ile medali olimpijskich ma Kamil Stoch?

Kolejnym kandydatem do przejęcie Thurnbichlera jest jego rodzima Austria. Tutaj także, czemu trudno się dziwić, kontakt był już wcześniej. – Tak, rozmawiamy i mieliśmy już wcześniej pewne ustalenia. Wiem, że musimy zobaczyć, co będzie najlepszym ruchem dla nas, ale także poznać plany Thomasa. Musimy dokonać podsumowania sezonu i pomyśleć, co będzie dla nas najlepsze. Rozmawiamy z paroma osobami w środowisku i Thomas jest jedną z nich. Tyle na teraz mogę powiedzieć – ujawnia Florian Liegl, austriacki odpowiednik Huettela. Byłoby zaskakujące gdyby Thurnbichler nie chciał dołączyć do którejś z większych kadr, jeśli w Polsce zostałoby mu i tak trenowanie juniorów. Jednym z argumentów jest fakt, że mieszka on z rodziną w Krakowie, jednak trudno sobie wyobrazić to jako przeszkodę nie do przeskoczenia.

Na pożegnanie Kubacki mocno uderza w Thurnbichlera. A Małysz przyznaje: Zobaczyłem, że jest źle

Sport SE Google News

Najnowsze