Potęgi od dawna przyglądają się Thurnbichlerowi
Thomas Thurnbichler pełnił rolę trenera polskiej kadry przez trzy sezony. W pierwszym nie było jeszcze tak źle, a najlepszy z Polaków Dawid Kubacki zajął wówczas 4. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a najpewniej byłby na podium, gdyby nie fakt, że z ostatnich konkursów wycofał się z powodów osobistych. Niestety, dwa kolejne sezony zakończyły się katastrofą – żaden z Polaków nie zakończył sezonu nawet w czołowej dziesiątce i w zasadzie nie liczyliśmy się w walce o wysokie lokaty w żadnej poważnej imprezie. Z jednej strony to właśnie trener jest rozliczany z wyników, z drugiej – Polska to specyficzne miejsce do pracy, o czym świadczą choćby słowa samego Thurnbichlera, że... problemem podczas jego pracy była komunikacja ze związkiem, ponieważ duża część działaczy nie zna języka angielskiego. Sam Adam Małysz chciał pozostawić Thurnbichlera w polskich strukturach, oferując mu przejęcie kadry juniorów. Austriak zapewnia, że jeszcze się zastanawia, jednak trudno sobie wyobrazić, że zostanie – niechętnie o pracy z nim wypowiada się część skoczków, a do tego kuszą go takie potęgi jak Niemcy czy Austria. Jak się okazuje, zainteresowanie Thurnbichlerem z ich strony istnieje od dawna. W przypadku Austrii to w zasadzie nie dziwi, bo przecież tam pracował już jako trener juniorów i asystent.
Adam Małysz mówi o kontrakcie z Maciusiakiem. „Pewnie będzie renegocjował lepsze warunki”
Nie jest tajemnicą, że Thomas Thurnbichler to coraz gorętsze nazwisko w skokach narciarskich. Chętni na pozyskanie są Niemcy, którzy kilka lat temu „podebrali” nam choćby Stefana Horngachera. Jak się okazuje, Austriak na zainteresowanie z ich strony mógł liczyć już od dłuższego czasu. – Zawsze pozostajemy w kontakcie z Thomasem. W ostatnich latach także. Czasem rozmawiamy, zobaczymy, co się stanie – powiedział Horst Huettel, szef niemieckich skoków i kombinacji norweskiej, w rozmowie ze portalem Sport.pl. Huettel zapowiedział, że Horngacher zostaje na pewno na kolejny sezon, ale możliwe są pewne zmiany wewnątrz sztabu i jednym z elementów nowej układanki mógłby zostać Thurnbichler.
Nowy rekord świata w skokach! Domen Prevc poleciał kosmicznie, Kraft szybko posmutniał
Kolejnym kandydatem do przejęcie Thurnbichlera jest jego rodzima Austria. Tutaj także, czemu trudno się dziwić, kontakt był już wcześniej. – Tak, rozmawiamy i mieliśmy już wcześniej pewne ustalenia. Wiem, że musimy zobaczyć, co będzie najlepszym ruchem dla nas, ale także poznać plany Thomasa. Musimy dokonać podsumowania sezonu i pomyśleć, co będzie dla nas najlepsze. Rozmawiamy z paroma osobami w środowisku i Thomas jest jedną z nich. Tyle na teraz mogę powiedzieć – ujawnia Florian Liegl, austriacki odpowiednik Huettela. Byłoby zaskakujące gdyby Thurnbichler nie chciał dołączyć do którejś z większych kadr, jeśli w Polsce zostałoby mu i tak trenowanie juniorów. Jednym z argumentów jest fakt, że mieszka on z rodziną w Krakowie, jednak trudno sobie wyobrazić to jako przeszkodę nie do przeskoczenia.
Na pożegnanie Kubacki mocno uderza w Thurnbichlera. A Małysz przyznaje: Zobaczyłem, że jest źle
