Atmosfera w drużynie stała się już tak gęsta, że za Thurnbichlerem nie wstawił się nawet Paweł Wąsek, który za kadencji Austriaka zanotował najlepszy sezon w karierze. Pracę z "Thurnem" sobie chwalił, ale inni przejęcie sterów przez Maciusiaka przyjęli z ulgą. A nawet mocniej. – Moim zdaniem Maciek [Maciusiak] już dawno powinien objąć to stanowisko - stwierdził bez ceregieli Aleksander Zniszczoł w studiu Eurosportu po finale sezonu w Planicy. – W mojej ocenie atmosfera była nie taka, jaka powinna być. Na pewno coś nie zagrało w przygotowaniach, systematyczności nie było. Nawet jakby Thomas został, to w tej drużynie byłoby jakieś 30 procent mniej zaangażowania – dodawał "Olek".
"To zakrawa o zbrodnię"
Zniszczoł i Dawid Kubacki nie gryźli się w język, pytani o odejście Thurnbichlera. Zwłaszcza ten drugi, któremu od dawna z Austriakiem było nie po drodze, a w strefie wywiadów do dziennikarzy rzucił: Jak się widzi, że ktoś rzuca kłody pod nogi zawodnikom i jest to główny trener, to trudno żeby było fajnie. – Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale to co robił, żeby zrobić pod górkę Kamilowi, to zakrawa o zbrodnię – dodawał Kubacki, stając też w obronie Stocha, który przed minionym właśnie sezonem postanowił pracować z Michalem Doleżalem. Kilkadziesiąt minut później Kubacki potwierdził wszystkie słowa w rozmowie z TVP Sport, dodając, że Thurnbichler nie za bardzo dał się lubić...
A Maciusiak wyzwania się nie boi. Od lat przygotowywał się do tej roli, choćby przez ostatni rok w roli asystenta Thurnbichlera. Tylko, że teraz ostatnie zdanie będzie należało do niego. Skoczkowie są przekonani, że ta zmiana może pomóc. A już za niecały rok impreza czterolecia – igrzyska olimpijskie w Cortina d’Ampezzo. Maciusiak marzy o medalach. A już teraz rozpoczął robienie porządków.
ZOBACZ: Nowy rekord świata w skokach! Domen Prevc poleciał kosmicznie, Kraft szybko posmutniał
Thurnbichler dostał propozycję pracy z juniorami, celem naprawy całego systemu szkolenia młodych talentów. Po tych wszystkich słowach trudno wierzyć, że Austriak zechce zostać, choć dał sobie teraz tydzień na podjęcie ostatecznej decyzji...