Kubacki ostro krytykuje Thurnbichlera. Sam za to obrywa
Kolejny bardzo słaby sezon polskich skoczków narciarskich zaowocował zwolnieniem trenera Thomasa Thurnbichlera, którego zastąpi jego dotychczasowy asystent, Maciej Maciusiak. Po zakończeniu sezonu na temat pracy trenera krytycznie wypowiadali się m.in. Dawid Kubacki czy Aleksander Zniszczoł, którzy nie poszli za przykładem Kamila Stocha, który zachował najwięcej klasy, choć mógł mieć największe pretensje o decyzje Thurnbichlera. Zwłaszcza Dawid Kubacki ostro krytykował Austriaka, który z kolei w żaden sposób nie uderzył w swoich byłych podopiecznych. Część środowiska narciarskiego nie przyjęła dobrze słów Dawida Kubackiego, uważając, że przesadza on w swojej ocenie Thurnbichlera, lub po prostu powinien część przemyśleń zachować dla siebie.
W tym gronie znalazł się m.in. Józef Jarząbek, pierwszy trener Dawida Kubackiego. – Moim zdaniem takie sprawy załatwia się w wąskim, własnym gronie. Bo jeśli Dawid czy inny zawodnik trenował z tym trenerem przez trzy ostatnie lata, to trzeba to było załatwić wcześniej. Ale nie przez media, tylko między sobą, tak jak załatwiają takie sprawy dorośli ludzie i dorośli faceci. Wyciąganie czegoś takiego na światło opinii publicznej nie jest fajne dla samych kibiców, ani korzystne dla całych skoków – mówi Jarząbek wprost w rozmowie z Interią Sport.
Potęgi kuszą Thurnbichlera od dawna! „Zawsze pozostajemy w kontakcie”
Wziął on też w obronę szkoleniowca pod kątem samego prowadzenia kadry. – Ja myślę, że Thurnbichler starał się zrobić wszystko, jak najlepiej umiał, choć nie zawsze wszystko wychodzi. Nie wykluczam, że mogły być w grupie jakieś zgrzyty, ale to powinno zostać między nimi. Taka rozmowa powinna odbyć się w kuluarach, a nie w mediach. Taka jest moja opinia – dodał pierwszy trener Dawida Kubackiego.
