Sesja treningowa przed zawodami Pucharu Świata w Engelbergu przebiegała bez większych sensacji, co jednak zmienił skok Piotra Żyły. Jeden z liderów reprezentacji Polski skoczył 133 metry - co było wtedy najdłuższą odległością podczas serii, jednak próba to nie zakończyła się dla niego przesadnie szczęśliwie, bowiem polski skoczek zaliczył groźnie wyglądający upadek.
Groźny wypadek Piotra Żyły w Engelbergu
W tej sytuacji, niemalże natychmiast, przy polskim skoczku pojawiły się służby, aby skontrolować stan jego zdrowia. Dominik Formela z portalu "skijumping.pl" zwrócił szczególną uwagę na fakt, że Żyła przez długi czas się nie podnosił, ale ostatecznie opuścił zeskok o własnych siłach. To zajście zmartwiło kibiców, którzy na portalu "X" wyrażali głęboką nadzieję, że Żyle nic poważnego się nie stało. I na szczęście jeden z liderów biało-czerwonych wyszedł z tego bez szwanku.
Kiedy Piotr Żyła opuścił już skocznię i miał okazję skomentować to, co zaszło przed chwilą podczas sesji treningowej ujawnił, że na szczęście nie ma powodów do obaw. - Leżałem tak długo, bo byłem w szoku - wyznał cytowany przez Formelę na platformie "X".
Jak doskonale widać po zdjęciu zamieszczonym przez dziennikarza na portalu społecznościowym, pomimo groźnie wyglądającej wywrotki, polski skoczek nie narzeka na brak humoru, co może uspokoić fanów.