Sobotni sprint w wykonaniu Justyny Kowalczyk potoczył się zupełnie nie po jej myśli. Polska biegaczka odpadła już w eliminacjach. Zajęła odległe 34. miejsce. Do najlepszej z zawodniczek, Norweżki Katherine Rolsted Harem straciła ponad jedenaście sekund na 1,4 kilometrowej trasie. W niedzielę zanotowała kolejny swój start w Pucharze Świata.
Bieg na 10 kilometrów stylem klasycznym w wykonaniu Kowalczyk wypadł o wiele lepiej. Polka zaczęła rywalizację spokojnie i nie goniła Charlotte Kalli, która już na początku wysunęła się na prowadzenie. Szwedka szybko zaczęła uciekać rywalkom. Kowalczyk biegła swoim tempem i na pierwszym pomiarze czasowym zajmowała 9. miejsce.
Wydawało się, że Kalla bez problemu odniesie zwycięstwo na trasie w Planicy, ale tuż przed metą dała się wyprzedzić Fince Kriscie Parmakoski. W połowie dystansu Kowalczyk doskoczyła do czołówki wyścigu, ale nie walczyła o czołowe lokaty. Ostatecznie zajęła 8. pozycję ze stratą niecałej minuty.
Zobacz również: MŚ w lotach: Ewa Bilan-Stoch gorącym całusem pogratulowała Kamilowi Stochowi srebrnego medalu! [ZDJĘCIA]