Informacje o śmierci Kacpra Tekielego, które dokładnie przed rokiem obiegły polskie media były dla wielu osób wielkim szokiem. Mąż Justyny Kowalczyk, z którym tworzyła szczęśliwą rodziną i doczekała się syna Hugo, niestety nie przeżył jednej z wypraw, a na jego pogrzebie na Cmentarzu Oliwskim pojawiły się prawdziwe tłumy, które nie tylko chciały pożegnać wielkiego miłośnika gór, ale również okazać wsparcie wielokrotnej medalistce olimpijskiej i jednej z najważniejszych zawodniczek w historii polskiego sportu. Równo rok po śmierci Tekielego, Justyna Kowalczyk postanowiła przypomnieć o swoim zmarłym mężu i raz jeszcze powiedzieć, jak ważną dla niej był osobą.
- Rok temu, 17.05.2023, zginął mój Mąż Kacper. Filozof. Alpinista. Taternik. Siłacz. Buntownik. Wrażliwiec. Obrońca zwierząt. Apostata. Esteta. Koneser. Kot. Świat, jaki zastałam po Kacpra śmierci i pustka, której w żadnej mierze wypełnić nie potrafię, utwierdzają mnie w przekonaniu, że był najlepszym Człowiekiem, jakiego w życiu poznałam. - napisała w poście w mediach społecznościowych Justyna Kowalczyk dzieląc się swoim smutkiem w pierwszą rocznicę śmierci jej męża.
Kacper Tekieli, który urodził się w listopadzie 1984 roku w Gdańsku spoczął na Cmentarzu Oliwskim w swoim rodzinnym mieście. Przy grobie instruktora wspinaczki sportowej pojawił się przedmiot, który był nieodłącznym elementem życia wspinacza, czyli czekan. Ten pojawił się przy nagrobku zamiast tradycyjnego krzyża.