Adam Małysz to bezwzględnie jedna z ikon polskiego sportu. Zapewne znaczna część fanów nie wyobraża sobie skoków narciarskich bez "Orła z Wisły". Choć jego kariera zakończyła się już wiele lat temu, Małysz wciąż pozostaje aktywny przy swojej ukochanej dyscyplinie sportu, ale już w innej roli. Od paru lat jest działaczem Polskiego Związku Narciarskiego.
Wielka zmiana w PZN. Adam Małysz następcą Apoloniusza Tajnera w roli prezesa PZN
Adam Małysz prezesem PZN. Jest reakcja Bońka
Był dyrektorem do spraw skoków narciarskich i kombinacji norweskiej. Czas przeszły jest tutaj jak najbardziej uzasadniony, bo funkcja Małysza w PZN uległa dużej zmianie. Od kilku tygodni wiadomym było, że wiślanin jest jedynym kandydatem na prezesa związku. Apoloniusz Tajner nie mógł się ubiegać o kolejną kadencję i zmiana była nieunikniona.
Wybór Małysza na to stanowisko był w zasadzie formalnością. W sobotę stało się jasne, że nic nie stoi na przeszkodzie wyboru byłego skoczka na prezesa i rozpoczął się nowy etap w PZN. - O kandydowanie pierwszy raz zapytano mnie ubiegłego lata. Nie brałem tego całkiem na poważnie. A zdecydowałem się dopiero 15 maja - wyznał Małysz w rozmowie z "Super Expressem".
Boniek napisał dwa słowa do Małysza
Nowe stanowisko Małysza to na pewno wielki prestiż, ale również wielkie wyzwanie. Wiedzą o tym osoby, które w przeszłości, albo obecnie piastują podobne funkcje. Mowa tu choćby o Zbigniewie Bońku, który przez wiele lat odpowiadał za działanie PZPN. Były zawodnik po wyborze Małysza na prezesa PZN napisał do niego dwa słowa.
- Powodzenia prezesie - czytamy w krótkim wpisie na Twitterze. Małyszowi gratulowało wiele innych znanych osobistości. W tym gronie był m.in. minister sportu Kamil Bortniczuk. A kibice na pewno z uwagą będą śledzić, jak legenda radzi sobie w nowej roli.