Adam Małysz od wielu lat związany jest ze skokami narciarskimi – najpierw jako zawodnik, który sprawił, że pokochały ją na lata miliony Polaków. Po zakończeniu kariery skoczka Małysz próbował swoich sił w rajdach i z powodzeniem startował nawet w Rajdzie Dakar. Później jednak porzucił tę dyscyplinę, aby skupić się na dalszym rozwoju skoków narciarskich w Polsce i funkcjonował w Polskim Związku Narciarskim jako dyrektor koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej. Przyszedł jednak czas na kolejne zmiany i z posady prezesa PZN ustąpić musiał Apoloniusz Tajner, który na tym stanowisku pozostawał od 2006 roku. Zastąpi go właśnie Adam Małysz.
Oficjalnie: Adam Małysz nowym prezesem PZN
Na Walnym Zjeździe Delegatów PZN nie było żadnych zaskoczeń względem wyboru nowego prezesa, bo nie mogło ich być. Adam Małysz był jedynym kandydatem, więc i wynik wyborów był znany już wcześniej, należało jednak dopełnić wszelkich formalności. Adam Małysz otrzymał 77 z 80 głosów (3 były nieważne). Przed nowym prezesem stanie szereg nowych wyzwań, a jednym z pierwszych będzie to, by nie powtórzyły się błędy, które sprawiły, że poprzedni sezon w skokach narciarskich był niezwykle rozczarowujący dla skoczków oraz kibiców. - przed nami dużo ciężkiej pracy - powiedział nowy prezes tuż po ogłoszeniu wyników.
Oczywiście, najważniejsze zmiany w tym kontekście zostały podjęte już wcześniej – zrezygnowano z Michala Doleżala i zatrudniono Thomasa Thurnbichlera, swoją drogą obecnego na Zjeździe jako gość. Ważne będą jednak również dalsze plany na rozwój polskich skoków i utrzymanie ich w światowej czołówce za kilka lat, gdy na emeryturę odchodzić będą tacy zawodnicy jak Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki. I wydaje się, że o tym już teraz nowy prezes powinien myśleć bardzo intensywnie.