Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Kamil Stoch

i

Autor: Cyfrasport Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Kamil Stoch

Prezes PZN szczerze

Żyła, Stoch i Kubacki już nie wrócą na szczyt? Adam Małysz nie zostawił złudzeń. Druzgocące słowa

2024-12-09 20:32

Początek sezonu w Pucharze Świata przyniósł spore przetasowanie w kadrze polskich skoczków. Wieloletni liderzy - Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki - mają swoje problemy i wyraźnie ustępują Pawłowi Wąskowi i Aleksandrowi Zniszczołowi. Czy to zmiana warty na dobre? Na to mogą wskazywać słowa Adama Małysza, które nie pocieszą kibiców Żyły, Stocha i Kubackiego.

Po trzech weekendach Pucharu Świata w Lillehammer, Ruce i Wiśle polscy kibice mogą być całkiem zadowoleni z formy Pawła Wąska i Aleksandra Zniszczoła, a na rodzimej skoczni także Jakuba Wolnego, który zdobył pierwsze punkty w elicie od ponad dwóch lat. Sen z powiek może jednak spędzać nie najlepsza forma Kamila Stocha, Dawida Kubackiego i Piotra Żyły. Ten ostatni w najbliższy weekend nie wystartuje nawet w zawodach PŚ w Titisee-Neustadt, a po blisko 9 latach przerwy stanie na starcie drugoligowych zmagań Pucharu Kontynentalnego. Jego los równie dobrze mógł podzielić rówieśnik Stoch, który w Wiśle skakał na bardzo podobnym poziomie i Thomas Thurnbichler długo zastanawiał się nad obsadą piątego miejsca w składzie. Trzy lata młodszy Kubacki prezentuje się od nich nieco lepiej, ale daleko mu do najwyższej formy, gdy był najlepszym skoczkiem świata.

Adam Małysz nie zostawia złudzeń. Żyła, Stoch i Kubacki już nie wrócą?

Przez lata ta trójka stanowiła o sile polskich skoków i kibicom trudno pogodzić się z ich słabszą dyspozycją. Wielu wciąż wierzy, że liderzy kadry wrócą na szczyt, ale rzeczywistość jest na razie brutalna. A o optymizm może być jeszcze trudniej po ostatnich słowach Adama Małysza w rozmowie z Interia Sport. Legendarny skoczek i obecny prezes Polskiego Związku Narciarskiego otwarcie przyznał, że starszym zawodnikom może być trudniej dostosować się do zmian, jakie zaszły w skokach narciarskich.

Rozmawiam z Thomasem Thurnbichlerem, czy Alexandrem Stoecklem, z którym dyskutujemy po różnych konkursach, i wszyscy widzimy, że zmieniła się technika. Zawsze ciężej będzie tym starszym zawodnikom, bo zmieniony został trochę sprzęt i on preferuje zawodników, którzy atakują i idą do przodu. Wtedy nakręca ich i dzięki temu lecą szybciej. Tak robią właśnie Austriacy, Norwegowie - przyznał wprost Małysz.

Zniszczoł i Wąsek mają przewagę nad starszymi kolegami

Nasi zostali w stylu niemieckim, który przyprowadził tu Stefan Horngacher. Polega on na pchaniu mocno w próg i odbiciu. To powoduje, że zaczyna brakować prędkości w drugiej fazie lotu. To ma Aleksander Zniszczoł, ale też Jakub Wolny. Oni jednak nie odbijają się tak jak najlepsi. Ich styl preferuje wiatr pod narty. Wtedy są w stanie odlatywać. Najbliżej tego nowego stylu jest Paweł Wąsek. Reszta zawodników w drugiej fazie jest za bardzo za nartami. Nie mają przeciągnięcia i potem brakuje odległości na dole - wytłumaczył "Orzeł z Wisły".

FB SE: Adam Małysz musiał przejść zabieg! Mamy zdjęcia ze szpitala. Wszystko pokazali!

Najnowsze