Iga Świątek awans do III rundy Wimbledonu wywalczyła po zaskakująco zaciętym boju z zajmującą 138. miejsce Holenderką Lesley Pattinamą Kerkhove (6:4, 4:6, 6:3). - Trawa to wciąż nawierzchnia, na której nie gram tak skutecznie, jak na innych i chyba każdy to widzi. Nie mogę jeszcze w stu procentach polegać na sobie - nie ukrywała Polka, która w sobotę zmierzy się z Alize Cornet. Znana z ogromnej waleczności Francuzka przekonuje, że jest w stanie przerwać zwycięską serię Igi Świątek. - Jestem naprawdę podekscytowana, że w trzeciej rundzie zagram ze Świątek. Każda seria się kiedyś skończy, ta jej też. Nie wiem kto w końcu ją pokona, ale wierzę, że mogę to być ja, bo jestem jak dobre wino, im starsza tym lepsza i bardziej solidna - powiedziała Alize Cornet cytowana przez francuski "L'Equipe". - Jeżeli Iga ma przegrać, to właśnie tutaj, na trawie, na której ma mniejsze doświadczenie. Poza tym na tej nawierzchni szanse się wyrównują i wszystko może się zdarzyć. Mam piętnastoletnie doświadczenie z trawiastymi kortami i wierzę, że mi to pomoże - dodała Francuzka.
Szczere wyznanie Igi Świątek o Agnieszce Radwańskiej. To sprawiło jej ogromną przykrość, nie miała żadnych szans
Alize Cornet straszy Igę Świątek. Mocne słowa francuskiej rywalki Polki
Alize Cornet zajmuje 37. miejsce w rankingu WTA. W II rundzie bardzo pewnie pokonała 6:3, 6:3 Amerykankę Claire Liu. - Iga Świątek narzuca niesamowitą intensywność na korcie. Jest bardzo atletyczna. W sposobie poruszania przypomina mi Novaka Djokovicia i trudno się z nią gra. Jest wspaniałą ambasadorką kobiecego tenisa. Ale nie mam nic do stracenia, a w takich sytuacjach często zdarzają się niespodziewane rzeczy. Już nie mogę doczekać się tego spotkania - dodała Francuzka.