Andrea po wygranych meczach zwykła czcić zwycięstwo "tańcem wojennym", który sobie wymyśliła, a który niesłychanie spodobał się kibicom tenisa. Wyglada to tak:
Trzeba przyznać, że Niemka prezentuje się sympatycznie. Po meczach z Agnieszką Radwańską Andrea dotąd nie tańczyła, bo Polka ogrywa ją regularnie. Może dlatego taneczne popisy Petkovic nie są u nas dotąd zbyt popularne.