Szwajcar męczył się strasznie, ale w końcu wygrał 7:6 (4), 4:6, 7:6 (4), 3:6, 6:3. - Uwielbiam te pięciosetowe dreszczowce - powiedział po meczu szczęśliwy Federer. - Teraz starcie z Murrayem i już nie mogę się go doczekać. Muszę szybko wypocząć, ale nie martwcie się o mnie. Jestem przecież młody i szybko się regeneruję - żartował Szwajcar.
Jego jutrzejszy rywal zmęczył się wczoraj dużo mniej. Murray bez najmniejszych problemów i szybko ograł Chardy'ego 6:4, 6:1, 6:2. W drugim półfinale Serb Novak Djoković zagra dzisiaj z Hiszpanem Davidem Ferrerem.