Australian Open, Robert Radwański: Aż boję się myśleć, co będzie dalej

2012-01-18 3:00

Urszula Radwańska (22 l.) po zaciętym meczu pokonała 6:4, 1:6, 6:2 kwalifikantkę Alison Riske (22 l.) i awansowała do drugiej rundy Australian Open. - Jak na razie wszystko układa się znakomicie, aż boję się myśleć, co będzie dalej - mówi "Super Expressowi" Robert Radwański (50 l.), ojciec i trener dwóch najlepszych polskich tenisistek.

Urszula Radwańska dopiero po raz czwarty w karierze przebrnęła pierwszą rundę turnieju wielkoszlemowego (dwa razy na Wimbledonie, raz w US Open). Teraz jednak ma spore szanse, by po raz pierwszy awansować dalej.

- Pierwsza runda jest najgorsza, bo pojawiają się straszne nerwy, które potrafią związać nogi. Zwłaszcza w Australii. Przecież nikt nie leci na drugi koniec świata po to, żeby od razu odpaść - tłumaczy Radwański. - Ula dobrze zaczęła mecz z Riske, ale potem przyszedł mały kryzys. Musiała skorzystać z pomocy medycznej. Na szczęście w porę się pozbierała i wygrała.

Młodsza z sióstr Radwańskich w 2. rundzie miała grać z rozstawioną z szóstką Samanthą Stosur (28 l.). Australijka jednak sensacyjnie przegrała z Soraną Cirsteą (22 l. ). - Przed Ulą otwiera się droga do kolejnych rund. Obie dziewczyny mają sporo szczęścia, bo groźne rywalki Agnieszki też się wykruszyły - cieszy się Robert Radwański. - Były już turnieje wielkoszlemowe, w których Isia i Ula grały w 2. rundzie. Teraz mamy apetyt na dużo więcej.

Nie przegap

Australian Open: codziennie od 1.00, Eurosport i Eurosport 2

Najnowsze