Australian Open. Simona Halep zmniejszyła biust, żeby wygrać z Agnieszką Radwańską

2011-01-21 3:45

Rumunka Simona Halep (20 l., 77. w rankingu WTA) sprawiła jedną z największych niespodzianek tegorocznego Australian Open. Wczoraj pokonała 6:4, 7:6 (7-2) rozstawioną z numerem 24. Alisę Klejbanową (22 l.). Właśnie z Rumunką zagra Agnieszka Radwańska (22 l.). o awans do 4. rundy.

Kibice na całym świecie znają Simonę Halep wcale nie gorzej niż wiele dużo wyżej notowanych zawodniczek. Powód? W 2009 roku Rumunka zdecydowała się na przeprowadzenie operacji zmniejszenia wielkiego biustu (rozmiar 80 E).

Lepiej się czuję z mniejszym biustem

- Moje piersi były po prostu za duże, przeszkadzały mi w grze. Dlatego zdecydowałam się je zmniejszyć. To była dobra decyzja. Jestem szczęśliwa, czuję się dużo lepiej i dużo lepiej gram w tenisa - mówiła Rumunka "Super Expressowi" podczas wielkoszlemowego Roland Garros.

Patrz też: Agnieszka Radwańska walczyła aż połamała rakietę

Simona zanotowała ostatnio kilka znakomitych wyników (między innymi finał turnieju WTA w marokańskim Fezie), jednak wciąż jest kojarzona tylko z operacją zmniejszenia biustu. Szansę, żeby to odmienić, będzie miała już dzisiaj. Jeśli pokona Agnieszkę Radwańską, wreszcie zostanie zauważona jako zawodniczka. Ale Isia nie zamierza jej ułatwiać zadania. Wracająca do gry po ciężkiej kontuzji i operacji stopy Polka wczoraj bez żadnych problemów pokonała groźną Chorwatkę Petrę Martić (6:3, 6:4 w niecałe półtorej godziny).

Droga do ćwiartki jest otwarta

- Isia zagrała bardzo dobrze, znacznie pewniej niż w pierwszej rundzie z Kimiko Date Krumm. Widać, że złapała odpowiedni rytm, a przecież nie grała od października - mówi "Super Expressowi" Robert Radwański (49 l.), ojciec i trener Agnieszki. - Niestety, noga wciąż ją boli, musi brać środki przeciwbólowe. Co gorsza, stopa jej bardzo spuchła, ledwie była w stanie założyć but! Ale spokojna głowa, jak ją znam, będzie walczyła do upadłego, dopóki jej ta noga nie odpadnie - dodaje Radwański ze śmiechem.

Gdyby nie kontuzja, Polka byłaby niemal pewna awansu do ćwierćfinału. Żeby powtórzyć najlepszy wynik w karierze, musi tylko pokonać Halep, a później lepszą z pary Shuai Peng (niespodziewanie pokonała wczoraj Jelenę Janković) - Ayumi Morita (wygrała z Caroline Garcią). Dopiero kolejną rywalką może być rozstawiona z trójką Kim Clijsters.

- Rzeczywiście, losowanie było bardzo dobre, a jeszcze dwie rozstawione z naszej części drabinki już odpadły. Bardzo się cieszymy, że Klejbanowa przegrała z Halep, to nam bardzo ułatwia zadanie - ocenia Radwański. - Droga do ćwiartki jest otwarta, oby tylko noga Iśki wytrzymała.

Agnieszka już nie spadnie

Isia rok temu w Australian Open też dotarła do 3. rundy (przegrała ze Schiavone). To oznacza, że Polka obroni 160 zeszłorocznych punktów i nie powinna spaść z 14. miejsca w rankingu. Każdy kolejny wygrany mecz może dać Polce awans. Jeśli dotrze do ćwierćfinału, powinna się znaleźć na 12. pozycji, ewentualny półfinał dałby jej powrót do pierwszej dziesiątki.

Najnowsze