Iga Świątek przyjęła zakazany doping nieświadomie w skażonym leku, ale mimo to mogła zostać ukarana nawet 4-letnią dyskwalifikacją. Tenisistka przekonała Międzynarodową Agencję ds. Integralności Tenisa (ITIA), że trimetazydyna dostała się do jej organizmu w melatoninie, leku na bezsenność. Polka została zawieszona na miesiąc, ale Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) może wnieść apelację, domagając się surowszej kary, tak jak zrobiła to niedawno w przypadku Jannik Sinnera, lidera rankingu ATP.
ZOBACZ: Czy Iga Świątek pozwie producenta skażonego leku? Mamy odpowiedź jej zespołu!
Sprawa Igi Świątek podzieliła środowisko tenisowe. Głos zabrała też Beatriz Haddad Maia, nr 17 WTA. Brazylijka ma za sobą dopingową wpadkę. W 2019 r. w jej organizmie wykryto zakazane substancje, które - o wykazała później tenisistka - były w skażonych suplementach. Haddad Maia ostatecznie została zawieszona na 10 miesięcy (w praktyce na 11). Teraz tenisistka z Sao Paulo w brazylijskim programie "New Balls Please" skomentowała sprawę Igi Świątek. Z jednej strony, broni Polki, odwołując się do tego, jaką osobą jest mistrzyni Roland Garros. Z drugiej - atakuje tenisowa władze, twierdząc, że nie traktują wszystkich tenisistów tak samo. W pełni też zgadza się ze słowami Simony Halep, która po oświadczeniu Igi Świątek, w płomiennym poście na Instagramie napisała o swoim poczuciu krzywdy. Rumunka w 2022 r. została przyłapana na stosowaniu zwiększającego wydolność roxadustatu i oskarżono ją o doping krwi. Przekonywała, że zakazany doping przyjęła nieświadomie w skażonych odżywkach. Została zdyskwalifikowana przez ITIA na 4 lata, a po złożonej apelacji Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu zmniejszył jej zawieszenie do 9 miesięcy. Jak sprawę komentuje Beatriz Haddad Maia? O tym przeczytasz pod naszą sondą.
Beatriz Haddad Maia sprawę Igi Świątek skomentowała w brazylijskim programie "New Balls Please" na YouTube. Poniżej jej obszerna wypowiedź.
Jestem przekonana, że Iga nigdy nie wzięłaby niczego, żeby w ten sposób podnieść swój poziom. Znam ją oraz jej charakter, wartości i etykę pracy jej zespołu, są niezwykle profesjonalni, więc nie mam co do tego wątpliwości - powiedziała Beatriz Haddad Maia, a potem dodała: - Jednak pojawiają się pytania, jak przebiega cały ten proces wydawania wyroków w przypadku różnych graczy. I myślę, że każdy jest traktowany inaczej. Jeżeli tak jest, to jest to bardzo przykre. Choćby nie każdy ma dostęp do prawników, nie każdy też pojawi się w mediach, choć często są to bardzo podobne przypadki, w których też chodziło o skażenie w kremie, suplementach czy lekach. Przypadek Halep był przecież dokładnie taki sam, czy to się podoba czy nie, bo też znaleziono skażenie, w suplementach. Mój przypadek też był dokładnie taki sam i zabrało mi 11 miesięcy, żeby udowodnić moją niewinność. Byłam zawieszona na 11 miesięcy i straciłam bardzo wiele. Dlatego jestem pewna, że Halep czuła to co ja i zgadzam się z tym, co napisała.