Ostatnio Duńczyk był nawet widziany w loży, razem z rodzicami Karoliny. "Gus znalazł nową miłość", "Karolina i Gus flirtują", "Gus nie spuszcza Karoliny z oczu", "Gdzie Karolina, tam też Gus Hansen" - krzyczą nagłówki w duńskiej prasie.
Zdziwiony tata
Czyżby rzeczywiście gwiazda światowych kortów wdała się w romans ze starszym o 16 lat mistrzem kart?
- Naprawdę tak piszą? Ale jaja - śmieje się Piotr Woźniacki (46 l.), ojciec i trener Karoliny. - Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do tego, że się o nas plotkuje. Ale romans Karoliny z Gusem? O tym bym nawet nie pomyślał!
Gus Hansen mieszka w Monte Carlo, tak samo jak Karolina. Pokerzysta rzeczywiście pojawił się na kilku ostatnich meczach tenisistki. - Gus to przyjaciel rodziny, znamy się od lat. I on, i Karolina mają w Danii status wielkich gwiazd - tłumaczy Woźniacki. - Żadnego romansu jednak nie ma, gwarantuję! Gus grał turniej pokerowy w Tajlandii, w tym samym czasie Karolina miała tam pokazówkę. My stamtąd lecieliśmy na kolejną imprezę do Hongkongu i Gus spytał, czy może się z nami wybrać, bo nigdy tam nie był...
Razem w Australii
Plotkarzom jednak wystarczy obecność pokerzysty na trybunach w czasie meczów Karoliny. Kolejny powód do rozmów będą mieli już w przyszłym tygodniu, kiedy zacznie się Australian Open. Gus Hansen na pewno pojawi się na trybunach, bo w tym samym czasie gra w Melbourne turniej Aussie Millions. Nagrody za zwycięstwo w obu imprezach wynoszą po ponad 2 miliony dolarów!
Hansen może z Karoliną pograć w tenisa, bo w młodości trenował, był nawet mistrzem Danii juniorów. Może tenisistka powinna wziąć od niego kilka lekcji gry w pokera? - Wolałbym, żeby Karolina na razie skupiła się na grze w tenisa - uśmiecha się Piotr Woźniacki.
I tak ojciec Karoliny swoje..., a prasa wie swoje.