Hubert Hurkacz w poniedziałek awansował z 12. na 10. miejsce, debiutując w Top-10 rankingu ATP. Wrocławianin wypchnął z Top 10 swojego idola Szwajcara Rogera Federera. Hurkacz w minionym tygodniu doszedł do ćwierćfinału turnieju ATP w Indian Wells. Jest drugim Polakiem, który znalazł się w czołowej dziesiątce notowana ATP. Wyrównał osiągnięcie Wojtka Fibaka, który był numerem 10 w lipcu 1977 r. - To kolejny krok do przodu w mojej karierze, z którego się bardzo cieszę. To pokazuje, że moja gra jest coraz lepsza, coraz stabilniejsza, że osiągnąłem kilka dobrych wyników. Ale oczywiście ambicje mam dużo większe i cały czas chcę iść do przodu. Na razie z wejścia do czołowej dziesiątki ATP się bardzo cieszę i wierzę, że tam zagoszczę na wiele, wiele lat i że moje wyniki w Tourze będą jeszcze lepsze - powiedział Hubert Hurkacz cytowany przez PZT. - Po Indian Wells planuję kilka dni odpoczynku i przygotowań do kolejnego startu – powiedział Hurkacz, który niedawno zdradził swoje plany startowe. Tenisista z Wrocławia zagra teraz w turnieju ATP 500 w Wiedniu (25 października), a potem w ATP 1000 w Paryżu (1 listopada). Polak zgłoszony jest również do turnieju w Sztokholmie (7 listopada), ale jeżeli wcześniej wywalczy awans do ATP Finals w Turynie (14 listopada), to zapewne wycofa się z tej imprezy i skupi na przygotowaniach do mistrzostw. Hurkacz w Indian Wells jeździł znowu efektownym modelem McLarena, brytyjskiego koncernu, z którym od niedawna współpracuje. Poniżej galeria zdjęć Hurkacza w jednym z Mclarenów.
Hubert Hurkacz w rankingu ATP Race zajmuje wciąż dające awans 9. miejsce (ósmy w notowaniu Rafael Nadal zakończył sezon), ale zbliżył się do niego Cameron Norrie, sensacyjny zwycięzca turnieju ATP w Indian Wells. Polak ma 2955 pkt, a Brytyjczyk - 2795 pkt. Hurkaczowi depczą też po piętach Jannik Sinner (2595 pkt), Felix Auger-Aliassime (2330) czy Asłan Karacew (2030). Walka o ATP Finals rozstrzygnie się być może dopiero kilka dni przed tą imprezą.
ZOBACZ: Hubert Hurkacz NIE JE MIĘSA. Zdradził dlaczego i z kim chciałby zjeść obiad! Będziecie zaskoczeni!