Hubert Hurkacz lubi grać na trawie, ale to zwycięstwo rodziło się w bólach. I to dosłownie. W pierwszym secie Polak narzekał na złe samopoczucie, po pierwszym secie korzystał też z przerwy medycznej. Japończyk Yousuke Watanuki (nr 121 ATP) do głównej drabinki w Stuttgarcie przebił się się w kwalifikacjach, a potem pokonał 7:6, 6:3 Hiszpana Feliciano Lopeza. Ogranie na trawiastych kortach w Stuttgarcie było więc jego atutem i w meczu z Hurkaczem zaprezentował się zaskakująco dobrze, znakomicie serwując (27 asów).
A Hubert Hurkacz rozkręcał się powoli. Na szczęście w drugim i trzecim secie Polak poczuł się na korcie już dużo lepiej i pewniej. Mimo to w trzecim secie był dwie piłki od porażki. W tie-breaku decydującej partii roztrwonił przewagę 5-2, ale na koniec "pomógł" rywal. Japończyk Watanuki przy piłce meczowej popełnił podwójny błąd serwisowy. Hurkacz jest już zatem ćwierćfinale turnieju ATP w Stuttgarcie, a jego kolejnym przeciwnikiem będzie Australijczyk Christopher O'Connell (nr 74 ATP).