Iga Świątek wyraziła swoje zdanie na temat występu sportowców z Rosji i Białorusi. Polska tenistka przy okazji występu na WTA 500 w Stuttgarcie powiedziała jasno, co sądzi o starcie sportowców z tamtych krajów w obliczu agresji na Ukrainę. Komentarz Polki nie pozostawia wątpliwości.
Iga Świątek szczerze o decyzji MKOl. Komentarz Polki jest wyjątkowo mocny
Jak powiedziała Iga Świątek, sytuacja na Ukrainie daleka jest od poprawy, więc serce jej się łamie, gdy nadal słyszy o okrucieństwie rozgrywającym się za wschodnią granicą Polski.
- Prawa człowieka są ważne, ale mam poczucie, że istnieją wartości, które trzeba traktować z szacunkiem, a wojna nie jest czymś, czego chcemy na świecie. Od początku otwarcie wyrażałam się w tej kwestii. To może zdezorientować, ponieważ na Ukrainie nic się nie zmieniło, miasta wciąż są atakowane, a wielu ukraińskich sportowców walczy na wojnie, niejednokrotnie tracąc przy tym życie. To łamie serce. Mam tylko nadzieję, że bez względu na podejmowane decyzje, sport będzie w stanie łączyć, a nie dzielić ludzi. Dochodzi jednak do napięć, więc może być to ryzykowne i trudne do wykonania. Ja, jako pojedyncza zawodniczka, nie mam pełnego wpływu na to, co się dzieje. Musimy więc rywalizować i dawać z siebie wszystko bez względu na okoliczności - powiedziała Iga Świątek.
Listen on Spreaker.