Iga Świątek potrzebowała zaledwie 61 minut na rozgromienie 6:0, 6:2 Słowaczki Rebeki Sramkovej. W 3. rundzie Australian Open poprzeczka może być już zawieszona dużo wyżej, bo na drodze Polki stoi Emma Raducanu. - Nie mam nic do stracenia. Po prostu wyjdę tam i dam z siebie wszystko. Dla mnie mecz z taką rywalką to świetna okazja, żeby zobaczyć, w jakim miejscu jestem - mówi Raducanu.
Świątek - Raducanu NA ŻYWO Relacja LIVE WYNIK Australian Open
Młodsza od Igi Świątek o półtora roku Brytyjka w 2021 r. sprawiła jedną z największych tenisowych sensacji w XXI wieku. Wygrała US Open, do którego musiała przebijać się w kwalifikacjach. Spektakularny sukces w połączeniu z naturalnym wdziękiem i egzotyczną urodą sympatycznej Emmy (ma chińsko-rumuńskie korzenie) zaowocował gigantycznym wybuchem popularności. Wielka Brytania oszalała na punkcie Raducanu, która podpisywała kolejne lukratywne kontrakty reklamowe, stając się jedną z najlepiej zarabiających sportsmenek na świecie. Raducanu nie poszła jednak na ciosem. Po triumfie w US Open prześladowana przez kolejne kontuzje nie wygrała już ani jednego turnieju. W rankingu WTA zajmuje obecnie dopiero 61. miejsce, ale to głównie wynika z jej kruchego zdrowia. Potencjał cały czas ma ogromny, a w Melbourne spisuje się teraz bardzo dobrze. Tyle, że w czwartkowym meczu z Amandą Anisimovą (6:3, 7:5) narzekała na ból pleców. Korzystała z przerw medycznych i brała leki przeciwbólowe.
- Nie ma sensu patrzeć na ranking, szczególnie gdy grasz przeciwko zawodniczkom, które mają za sobą wielkie zwycięstwa w dużych turniejach i wiesz, że potrafią świetnie zagrać - stwierdziła Iga Świątek pytana o Emmę Raducanu. - Może nie są wystarczająco regularni, żeby mieć wysoki ranking, ale mimo to musisz zachować czujność i być gotowym, ponieważ nie wiesz, co pokażą na korcie - dodała Iga Świątek.
Iga Świątek - Emma Raducanu
Witamy w naszej relacji na żywo z meczu Iga Świątek - Emma Raducanu w 3. rundzie Australian Open. Początek spotkania po godzinie 1.30 w nocy polskiego czasu