Iga Świątek idzie jak burza przez turniej WTA w Rzymie. Polskiej tenisistce przyszło trochę poczekać na mecz z Kazaszką Jeleną Rybakiną. Nie bez problemów rozegrano także mecz na samym korcie. Do zabawnej sytuacji doszło już podczas pierwszego gema, który trwał aż osiem minut. Nagle przed kolejną wymianą sędzia... wezwał Polkę do swojej ławki. Okazało się, że telefon, który rozbrzmiał na arenie należał do Igi Świątek.
WTA Rzym: Wtopa Igi Świątek. Nagle zadzwonił jej telefon podczas meczu!
Sędzia podczas pierwszego gema pierwszego seta poprosił nagle przez mikrofon, by ktoś wyłączył telefon. Sytuacja zrobiła się wyjątkowo zabawna, gdy wyszło na jaw, że rozbrzmiał telefon... naszej tenisistki. Zakłopotana Iga Świątek podbiegła do ławki wyłączyła swoją komórkę.
- Halo, Iga? Telefonu w trakcie meczu jeszcze nie było. Mamy nadzieję, że to nie było nic pilnego... Jakieś typy, kto dzwonił? - zażartowano z całej sytuacji na twitterowym profilu Canal+ Sport.
Cała sytuacja była szeroko komentowana przez kibiców. - Iga świątek przywołana do telefonu (dzwonił w torbie) przez sędziego przy stanie 40:40 w pierwszym gemie meczu z Rybakiną! Królowa memów - zasłużenie! - napisał dziennikarz Łukasz Jachimiak. - Na pewno fotowoltaika - śmiał się jeden z kibiców.
Listen on Spreaker.