Iga Świątek pokazała swój trening. Morderczy wysiłek, tak trenuje do startu w Rzymie

Iga Świątek postanowiła wycofać się z prestiżowego turnieju WTA 1000 w Madrycie. Polka mogła zyskać na nim wiele punktów, jednak uznała, że zdrowie i przygotowanie do imprez w Rzymie oraz Paryżu (Roland Garros) jest ważniejsze. Jej ranking mocno na tym nie ucierpi, bowiem faworytki z czołówki rankingu odpadły z turnieju w błyskawicznym tempie i już teraz wiadomo, że najgroźniejsze rywali nie odrobią strat do Polki. Tym samym Świątek może przygotować się w spokoju do turnieju w Rzymie, gdzie walka o punkty będzie miała inny wymiar – jako obrończyni tytułu będzie musiała bronić punktów zdobytych przed rokiem. Nagrania z treningów Igi Świątek pokazują, że Polka bardzo mocno trenuje, aby być gotową na walkę w stolicy Włoch.

Agnieszka Radwańska nie miała oporów, aby tak pokazać się publicznie. Wydało się wszystko, aż trudno w to uwierzyć

Nagranie z treningu Świątek robi furorę. Mordercza praca liderki rankingu WTA

Iga Świątek nie należy do zawodniczek, które zamykają się w swoim świecie. Polka jest aktywna w mediach społecznościowych, gdzie udostępnia materiały zarówno prywatne jaki z treningów. Często zabiera tam też głos na temat swoich wyników na turniejach – podsumowując swoją postawę i zapowiadając dalsze kroki w karierze. Tym razem postanowiła podzielić się nagraniem, na którym bardzo mocno trenuje przed startem w WTA 1000 w Rzymie.

Bardzo ważne słowa eksperta o Idze Świątek. Interesująca teoria komentatora

Liderka światowego rankingu udostępniła nagrania z treningów na swoim profilu na Instagramie we wtorek wieczorem. Później, w formie jednego wideo, pojawiły się one na Twitterze na profilu „Out of Context 1ga Świątek”, publikującym wiele, często mających humorystyczne zabarwienie, materiałów na temat polskiej tenisistki. Sama Świątek nagrania z treningów podpisała krótko „Umarłam”, co pokazuje, jak wymagające były to zajęcia. „Ale jestem szczęśliwa, jutro dzień wolny” dodała jednak 20-latka w kolejnej relacji na Instagramie.