Iga Świątek

i

Autor: AP PHOTO Iga Świątek

Jasne zdanie

Iga Świątek przestała gryźć się w język. Jej słowa rozeszły się szerokim echem. Brutalne podsumowanie głośnej afery

2024-01-24 7:19

W świecie tenisa nigdy nie brakowało i nie brakuje kontrowersyjnych postaci. Obecnie takiego określenia można użyć wobec Alexandra Zvereva. Reprezentant Niemiec niespełna cztery lata temu został ukarany wysoką grzywną przez sąd po tym, jak była partnerka oskarżyła go przemoc wobec niej. Tenisista się odwołał i obecnie toczy się postępowanie. Mimo poważnych oskarżeń Zverev został niedawno wybrany do rady zawodniczej, działającej przy ATP, co wywołało niemałe oburzenie w środowisku. O tę sprawę zapytana została sama Iga Świątek.

O ekscesach związanych z Alexandrem Zverevem w świecie tenisa było bardzo głośno. Kilka lat temu jego była partnerka, Brendy Patei oskarżyła zawodnika, że ten miał ją bić i w ogólności dopuszczać się wobec niej przemocy. O tym, że Zverev używał siły wobec kobiet mają świadczyć słowa innej jego byłej partnerki. Olga Szarypowa również wyjawiła, że spotkała się z przemocą ze strony tenisisty, ale w odróżnieniu od Patei nie poszła z tym do sądu. Po sprawie założonej przez Patei niemiecki sąd ukarał Zvereva grzywną w wysokości 450 tys. euro.

Aż zdębieliśmy po przeczytaniu tej opinii na temat Igi Świątek! Kibice liderki światowego rankingu nie będą zachwyceni, kontrowersyjne wypowiedzi

QUIZ: Rozpoznasz te tenisistki? Tylko najlepsi zgarną komplet punktów!

Pytanie 1 z 25
Tenisistka na tym zdjęciu to...
Aryna Sabalenka

Zdecydowana reakcja Igi Świątek na aferę

Niemiec odwołał się od decyzji sądu i chce dowieść swojej niewinności. Mimo niejasnej przeszłości i poważnych oskarżeń Zverev został wybrany do Rady Zawodniczej. Sytuacja ta odbiła się szerokim echem w świecie tenisa i wywołała spory niesmak. Spora część środowiska domaga się wyrzucenia Niemca z Rady Zawodniczej, choć pytani o tę sprawę tenisiści nabierają wody w usta.

O całą aferę zapytana został również Iga Świątek. Polka nie gryzła się w język w przeciwieństwie do swoich kolegów po fachu i stwierdziła, że to nie jest dobra sytuacja. - Decyzja należy do ATP. Na pewno nie jest dobrze, kiedy tenisista, na którym ciążą takie zarzuty, jest w pewnym sensie promowany. Ja nie wiem, jaka będzie decyzja sądu. Nie znam też historii jego sprawy. Nie jestem odpowiednią osobą, by to oceniać - podkreśliła liderka rankingu WTA.

2024_01_22_Supertenis
Najnowsze