Iga Świątek to postać niezwykła. Zawodniczka z Raszyna dopiero przecież w tym roku zdawała maturę. Wielu młodych sportowców w takiej sytuacji traktowałoby szkołę nieco po macoszemu. Jednak nie 19-letnia tenisistka. Jej wychowawczyni w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl zdradziła, że Iga Świątek była w pewnym stopniu wyjątkowa. Kibice doskonale wiedzieli, że młoda nadzieja polskiego tenisa doskonale radzi sobie z łączeniem obowiązków sportowych i szkolnych, ale nie do końca było wiadomo w jaki sposób to robi. Była nauczycielka sportsmenki uchyliła rąbka tajemnicy i okazało się, że Iga Świątek mogła liczyć na spore wsparcia ciała pedagogicznego w szkole średniej.
Maryla Rodowicz WYWIJA rakietą jak Iga Świątek! Tylko u nas WIDEO z jej treningu
- W czasie nauki w naszej szkole sama była sobie sterem, żeglarzem i okrętem. To bardzo zdyscyplinowana osoba, dlatego była w stanie świetnie łączyć życie szkolne i sportowe. Sama pilnowała swoich terminów. My poszliśmy jej na rękę i daliśmy swobodę w ich ustalaniu. A ona była niesamowita w tym, że zaliczała po kilka sprawdzianów na raz. I proszę mi wierzyć, że ze wszystkich dostawała bardzo dobre oceny - stwierdziła Magdalena Smaga z Liceum Ogólnokształcącego numer 42 w Warszawie. Nauczycielka dodała także, że Iga Świątek nie oczekiwała od nikogo pomocy, nawet gdy obowiązków była cała masa!
Robert Lewandowski mocno o Idze Świątek. Znaczące słowa kapitana reprezentacji Polski
- Ona absolutnie nie oczekiwała, żeby prowadzić ją za rękę. Kiedy czasami pytałam, czy trzeba w czymś jej pomóc, tylko się uśmiechała i odpowiadała, że nad wszystkim panuje - podkreśliła wychowawczyni 19-letniej tenisistki z liceum. Iga Świątek najważniejszy mecz w dotychczasowej karierze zagra w sobotę. Polska zawodniczka w finale Roland Garros 2020 zmierzy się z Sofią Kenin. Początek spotkania o godzinie 15:00, a relacja na żywo na sport.se.pl!