Iga Świątek

i

Autor: AP PHOTO/MATT ROURKE

to ich denerwuje

Iga Świątek rozwścieczyła Rosjan swoją postawą. Wystarczyło jedno zdanie, nie mogą tego znieść

2023-07-03 12:40

Iga Świątek już dziś rozpocznie rywalizację w wielkoszlemowym Wimbledonie. Tuż przed startem imprezy została zapytana o to, jakie jest jej podejście do gry Rosjan oraz Białorusinów w turniejach tenisowych na całym świecie. Polka nie zmieniła zdania, które już nie raz wyrażała i tym razem także potwierdziła, co myśli na temat m.in. deklaracji, jakie muszą podpisywać zawodnicy z tych krajów. To rozwścieczyło przedstawicieli państwa prowadzącego zbrodniczą inwazję na Ukrainę.

Iga Świątek mimo dość młodego wieku nie boi się zabierać głosu na trudne tematy. 22-latka stara się robić to jednak w wyważony sposób i sama podkreśla, że gdy na jakiś temat ma zbyt małą wiedzę, to stara się nie wyrażać stanowczych opinii. Na temat wojny prowadzonej przez Rosję z pomocą Białorusi przeciwko Ukrainie Polka ma oczywiście jasne zdanie i nie zmienia go, co udowodniła także przed Wimbledonem, gdy na konferencji prasowej została zapytana o zawodników i zawodniczki z Rosji oraz Białorusi. – Na pewno dobrze, że Wimbledon prosi zawodników, by mówili wprost o tym, co sądzą o wojnie i kogo wspierają. Powinniśmy pokazać dobre wartości i właśnie na tym się skupiam. Uważam, że każdy powinien być przeciwnikiem wojny. To dla mnie logiczne. Patrząc na ubiegłoroczne wydarzenia, dobrze, że organizatorzy o to pytają. Patrząc na ubiegłoroczne wydarzenia, dobrze, że organizatorzy proszę o jednoznaczne deklaracje – podkreśliła liderka rankingu WTA. Jej słowa nie mogły przejść bez echa w Rosji.

Iga Świątek wywołała oburzenie w Rosji

Rok temu Wimbledon wykluczył Rosjan i Białorusinów z rywalizacji, ale tym razem ugiął się pod naporem ATP i WTA. Zawodników z tych krajów dopuszczono do gry, ale musieli oni zadeklarować swoją neutralność i zobowiązują nie popierać wojny przeciwko Ukrainie. Wielu fanów wolałoby, żeby poszło to w całkiem drugą stronę (wykluczenie Rosjan z międzynarodowej rywalizacji), ale sami Rosjanie nie potrafią docenić, że w ogóle ich tenisiści mogą rywalizować z innymi (w przeciwieństwie m.in. do skoczków czy klubów piłkarskich). Dmitrij Swiszczew, przewodniczący Komisji Dumy Państwowej ds. Kultury Fizycznej i Sportu, jest oburzony faktem, że Wimbledon wymaga deklaracji od zawodników na temat wojny.

 – Żaden z organizatorów, ani państwo będące gospodarzem zawodów, nie ma prawa wymagać od sportowca podpisania określonych deklaracji politycznych. To wezwanie polityczne. Każdy może mieć swoje zdanie, ale to jego prywatna opinia. Dlatego wszystko, co się teraz dzieje, jest po prostu nielegalne. Z punktu widzenia sportowca jasne jest, dlaczego tenisiści to podpisują, z punktu widzenia obywatela już niezbyt. Na ten temat toczy się wiele dyskusji – mówi rosyjski polityk

w bardzo mocnych słowach Swiszczew skomentował także postawę Świątek. – W swoich słowa Iga Świątek przedstawiła swoją osobistą opinię. Jako jedna z najlepszych zawodniczek na świecie musi bardzo uważać na swoje wypowiedzi i rzucanie słowami. Bo jej słowa można uznać za wyzwanie i propagandę, ale co tam. Jeśli gramy w tenisa, musimy koncentrować się właśnie na tym, a nie na deklaracjach politycznych – powiedział. My mamy jednak nadzieję, że Świątek nie zmieni swojego podejścia i wciąż będzie potrafiła wykorzystać swoją pozycję i rozpoznawalność w słusznych sprawach.

Listen on Spreaker.
Najnowsze