Wciąż nie wiadomo, kiedy i przede wszystkim gdzie zostaną rozegrane WTA Finals. Rok temu też długo zwlekano z decyzją, aż wreszcie, dopiero we wrześniu, ogłoszono, że najlepsze tenisistki zagrają pod Dallas w Fort Worth w Teksasie. Już sama lokalizacja prestiżowych finałów okazała się nieporozumieniem, a impreza - marketingowym niewypałem. Na dodatek termin WTA Finals kolidował w datą BJK Cup Finals, co bardzo zirytowało tenisistki, m.in. Igę Świątek, która była zmuszona wycofać się z tych drugich zawodów. - Jestem zawiedziona, że federacje tenisowe nie doszły do porozumienia w kwestii tak podstawowej jak kalendarz ważnych rozgrywek i dały nam zaledwie dzień na podróż i tak dużą zmianę strefy czasowej - powiedziała wtedy Iga Świątek.
Martina Navratilova uderza w Igę Świątek: Zaciśnij zęby albo się wycofaj!
Iga Świątek w czasie konferencji prasowej przed US Open została zapytana o kolejne problemy z organizacją WTA Finals. Najnowsze doniesienia są takie, że na stole leży oferta z... Arabii Saudyjskiej, delikatnie mówiąc, kraju mocno konserwatywnego jeżeli chodzi o prawa kobiet. - Co o tym myślisz? Czy rozważałabyś rezygnację z wyjazdu, czy już masz zamiar jechać? - padło pytanie do Igi Świątek. - Nie mam zbyt wielu przemyśleń, bo wiele rzeczy słyszymy w tourze. Wciąż czekam na jakąś ostateczną decyzję. My zawodniczki nie jesteśmy zaangażowane we wszystkie dyskusje. Czekam, co nam powie WTA. Z pewnością to dość niefortunne i denerwujące, że nie podjęto jeszcze żadnej decyzji. Ale zobaczymy. Prawdopodobnie będę miała więcej do powiedzenia, kiedy decyzja zostanie ogłoszona - odpowiedziała Iga Świątek.
Ujawniono zarobki Igi Świątek! Gigantyczne pieniądze z reklam, jest już najlepsza!
Pod koniec konferencji prasowej znów padło pytanie o WTA Finals. A konkretnie o to, że mistrzostwa mają zostać rozegrane już za dwa miesiące. Dziennikarz zapytał, czy zawodniczki zaczynają się niecierpliwić brakiem konkretnych rozstrzygnięć. - No cóż, oczywiście, że chcemy wiedzieć, bo ciężko też zaplanować, co będzie później. Bardzo chciałabym zagrać w finałach Pucharu Billie Jean King, zwłaszcza po tym, jak otrzymaliśmy dziką kartę. Nie wiem, gdzie będą finały WTA, jak to będzie wyglądać z podróżowaniem i w ogóle. Byłoby wspaniale, gdyby decyzja została podjęta wcześniej. Tym bardziej, że gdy byłyśmy w Fort Worth, w pewnym sensie zapewniano nas, że decyzja zostanie podjęta na początku roku - zdradziła Polka. - To trochę denerwujące, ale jako zawodniczki nie możemy nic zrobić, ponieważ chodzi tu o biznes i negocjacje, które prowadzi WTA. Dlatego musimy czekać. Może członkinie Rady Zawodniczek wiedzą trochę więcej... Nie chcę wgłębiać się w temat finałów, bo oczywiście jest to frustrujące, ale nie ma sensu tego zbytnio analizować - zakończyła Iga Świątek.