- Nie czuję się zardzewiała - zapewniała Iga Świątek przed meczem z Barborą Krajcikovą w WTA Finals. Polka w ten sposób zapewniała, że długa przerwa w grze (58 dni) nie powinna być problemem. To był jej pierwszy występ po US Open. Po nowojorskim Szlemie na długo zniknęła, a potem okazało się, że zakończyła współpracę z trenerem Tomaszem Wiktorowskim. Zastąpił go Belg Wim Fissette, były szkoleniowiec m.in. Kim Clijsters, Naomi Osaki, Wiktorii Azaranki, Simony Halep czy Andżeliki Kerber.
Jeszcze większą zagadką była dyspozycja Barbory Krejcikovej. Sympatyczna Czeszka gra bardzo różnorodny i wszechstronny tenis, a jej potencjał jest ogromny, o czym boleśnie przekonała się choćby Iga Świątek, przegrywając z nią dwa ostatnie mecze (finały WTA Ostrawa 2022 i WTA Dubaj 2023, bilans ich rywalizacji to 2-2). Jednak po spektakularnym triumfie w Wimbledonie tenisistka z Brna wpadła w dołek formy, przeplatając porażki kontuzjami. Dopiero kilka dni przed przylotem do Rijadu wznowiła treningi, przez co opóźniła swoją podróż do Arabii Saudyjskiej
ZOBACZ: WTA Finals 2024 PREMIE: Ile zarobiła Iga Świątek w Rijadzie?
Początek meczu Igi Świątek z Barborą Krejickovą był zaskakujący. W grze Polki widać było dużą nerwowość. Szybko straciła podanie i nie zdołała odrobić strat i uratować pierwszego seta. Popełniała dużo błędów, zwłaszcza ze strony forhendowej. Sprytna i solidna Czeszka wykorzystywała to doskonale. W drugim secie prowadziła już 6:4, 3:0 z podwójnym przełamaniem. Wydawało się, że Iga Świątek nie zdoła uniknąć przykrej porażki. Polka jednak poderwała się do walki. Odrobiła straty i po nerwowej końcówce drugiego seta doprowadziła do trzeciej partii.
Barbora Krejcikova w trzecim secie wyraźnie opadła z sił. Iga Światek poczuła się pewnie. Znakomicie serwowała i powiększała przewagę. W końcówce Czeszka zdołała jeszcze urwać dwa gemy, ale po chwili Polka przypieczętowała zwycięstwo. - Cieszę się, że udało mi się odwrócić ten mecz z bagna, w którym byłam - podsumowała spotkanie.
W drugim meczu w tej grupie Coco Gauff gra z Jessicą Pegulą. Iga Świątek we wtorek zagra ze zwyciężczynią tego spotkania.