Ależ ona gra! Nie ma mocnych na Polkę w jej kolejnych pojedynkach w turnieju Roland Garros. Świątek w fantastycznym stylu rozprawia się z każdą kolejną przeciwniczką i nie ukrywa, że dostając się do finału spełniła swoje dziecięce marzenie. - Dziękuję moim rodzicom i mojej siostrze. Ona się pilnie uczy i studiuje, ale mam nadzieję, że znalazła czas i obejrzała mój mecz. Dziękuję wszystkim, którzy to oglądali. Wiem, że w Polsce teraz dużo się dzieje. Po turnieju na pewno odpowiem na wszystkie gratulacje - na razie wspierajcie mnie i oglądajcie - stwierdziła młoda zawodniczka tuż po wygranym półfinale.
Legendarny tenisista: Iga Świątek może zdominować kobiecy tenis na lata!
Po upływie kilku godzin nastolatka postanowiła natomiast zabrać głos także i w swoich mediach społecznościowych. Tam, podobnie jak i na korcie, nie ukrywała, że jest bardzo szczęśliwa swoimi wielkimi sukcesami we Francji. Jej wpis był lakoniczny, ale jakże przy tym wymowny - 19-latka jest w siódmym niebie!
Już niewiele oczekiwania i wszystko stanie się jasne - Iga Świątek naprawdę ma gigantyczne szanse na odniesienie triumfu w Roland Garros. W sobotnie popołudnie zmierzy się w finale turnieju z reprezentantką Stanów Zjednoczonych, Sofią Kenin.