Poprzednio Iga Świątek przegrała z Barborą Krejcikovą w finale turnieju w Ostrawie (7:5, 6:7, 3:6) i... wtedy też była mocno przeziębiona. Doświadczona i sprytna Czeszka ponownie znalazła sposób na polską dominatorkę, umiejętnie wybijając ją z rytmu. Zakatarzona i zachrypnięta liderka rankingu WTA nie miała najlepszego dnia, ale ogromna w tym zasługa Krejcikovej. Jak Iga Świątek skomentowała przykrą porażkę w finale w Dubaju?
Iga Świątek skomentowała porażkę z Barboroą Krejcikovą
- Z pewnością nie mogłam złapać rytmu gry. Grało mi się zupełnie inaczej niż w poprzednich rundach. Nie wiem, czy to była bardziej moja wina, czy bardziej zasługa Barbory. Na pewno ona to wykorzystała, grając bardzo sprytnie. Gratulacje dla niej, a ja muszę to wszystko przeanalizować i zobaczyć, co zrobiłam źle, bo byłam zaskoczona, jak bardzo zmieniło się moje czucie gry w ciągu zaledwie jednego dnia - powiedziała Iga Świątek, która w Dubaju zarobiła 267 690 dolarów (ok. 1,19 mln zł).
Natchniona Barbora Krejcikova w Dubaju pokonała kolejno 2. rakietę świata (Arynę Sabalenkę), 3. rakietę świata (Jessicę Pegulę), a na koniec liderkę rankingu. - Kiedy grasz z Igą, musisz być gotowa na duże cierpienie - powiedziała Czeszka. - Darzę ją wielkim szacunkiem i uwielbiam z nią trenować, ponieważ jest niesamowicie oddana tenisowi. Za każdym razem daje z siebie sto procent. To niezwykłe, że w tak młodym wieku ma taki umysł i wie dokładnie, czego chce. Jest dla mnie wielką motywacją - dodała Krejcikova.
Listen on Spreaker.