- Tym razem w obchodach rocznicy katastrofy smoleńskiej wziąłem udział z córką Agnieszką. Druga córka, Urszula, też by przyszła, ale jest na turnieju w Kopenhadze - tłumaczy "Dziennikowi Polskiemu" Robert Radwański.
ZOBACZ: Dramatyczna historia życia Agaty Mróz - w maju do kin wejdzie film "Nad życie"
Agnieszka Radwańska i jej ojciec nie chcieli rozgłosu, więc na Krakowskie Przedmieście wybrali mocno opatuleni - tak, by nikt nie rozpoznał czwartej rakiety świata.
- Agnieszka była zakamuflowana - wyjaśnia ojciec tenisitki.
Robert Radwański dodaje również, że nie jest zadowolony z przebiegu śledztwa wyjaśnieniającego przyczyny katastrofy prezydenckiego samolotu. Jego zdaniem niezbędna jest pomoc UE i USA.