Później na Wimbledonie Polka jeszcze dwa razy osiągała ćwierćfinał, w ubiegłym roku odpadła w 4. rundzie.
Stać ją na zwycięstwo
- Wiem, że stać mnie na zwycięstwo w turnieju wielkoszlemowym, zwłaszcza teraz, kiedy w stawce nie ma rywalek nie do pokonania - twierdzi Polka. - Oby tylko dopisało mi szczęście w losowaniu...
Los sprawił, że dwie pierwsze rundy Radwańska powinna przejść łatwo, ale potem trafia na gwiazdy: byłą liderkę rankingu Anę Ivanović, mistrzynię Roland Garros Na Li i czterokrotną triumfatorkę Wimbledonu - Serenę Williams. Wszystkie znakomite, ale... w zasięgu Isi.
Nie patrzy na drabinkę
- Ja wiem tylko, że w pierwszej rundzie gram z Goworcową. O kolejnych rywalkach nawet nie myślę, nie analizowałam drabinki - tak Isia, w swoim stylu, komentuje wyniki losowania. Do Londynu Polka poleciała z trenerem reprezentacji Polski Tomaszem Wiktorowskim, dopiero później dojechał do nich Robert Radwański.
Przeczytaj koniecznie: Rajd Grecji. Sebastien Loeb najszybszy
Radwańska wierzy w siebie, choć zdaniem bukmacherów jej szanse są niewielkie (50:1). Faworytkami są Maria Szarapowa, siostry Wenus i Serena Williams oraz Na Li, Petra Kvitova i Karolina Woźniacka.
Isia w Wimbledonie
2005 - zwycięstwo w turnieju juniorek
2006 - 4. runda, 2:6, 2:6 z Kim Clijsters
2007 - 3. runda, 2:6, 3:6 ze Swietłaną Kuzniecową
2008 - ćwierćfinał, 4:6, 0:6 z Sereną Williams
2009 - ćwierćfinał, 1:6, 2:6 z Wenus Williams
Tak płacą na Wimbledonie
Zwycięstwo: 5 mln złotych
Finał: 2,5 mln złotych
Półfinał: 1,25 mln złotych
Ćwierćfinał: 625 000 złotych
4. runda: 312 500 złotych
3. runda: 156 250 złotych
2. runda: 78 125 złotych
1. runda: 39 000 złotych