Polska tenisistka jest w świetnej dyspozycji technicznej, widać jak bardzo w ostatnim sezonie dojrzała, jak skutecznie umie dobierać taktykę gry do przeciwniczki. Widać to było znakomicie w poprzednim jej meczu z Nadią Pietrową, efektownie wygranym 6:3,6:2.
Takie krótkie, błyskotliwe zwycięstwa dobrze Isi wychodzą, kiedy jednak trzeba walczyć dłużej, a rywalka stawia zdecydowany opór (mecz z Ivanović trwał bite dwie godziny), Radwańskiej kończy się energia. Szczególnie widać to było w jej drugim serwisie, którego słabość przeciwniczka wykorzystywała z pełną bezwzględnością.
Przynajmniej połowa zawodniczek czołówki WTA, to atletki o ponadprzeciętnej sile. Delikatny i inteligentny tenis Radwańskiej wystarcza by ograć część z nich. Ale żeby walczyć o miejsca powyżej 8-10, potrzeba też "pary".
Agnieszka Radwańska stoi przed trudnym problemem, bo ćwiczenia rozwijające siłę bardzo często niszczą technikę. Znalezienie rozstądnego kompromisu, między tymi dwiema potrzebami, nie będzie łatwe.