To nie był szczególnie efektowny występ krakowianki. Isia, po gładkim pierwszym secie, na początku drugiego z niewiadomych powodów się usztywniła i zaczęła gubić łatwe piłki. Z 3:0 dla Polki zrobiło się 4:3 i dopiero wtedy Agnieszka odzyskała swobodę gry i dokończyła mecz - 6:2,6:4.
Kolejną rywalką Radwańskiej będzie Rosjanka Nadia Pietrowa lub Słowenka Katarina Srebotnik, z którą ma otwarte porachunki za porażkę w Zurichu.