Janowicz - Murray. Ojciec "Jerzyka": Dorosły jestem, ale płaczę ... - wywiad se24.tv

2013-07-05 15:21

- Daję 60 procent szans "Jerzykowi" - powiedział przed wylotem na piątkowy półfinał Janowicz - Murray ojciec naszego najlepszego tenisisty. Jerzego Janowicza seniora zapytaliśmy też między innymi o jego emocje związane z meczem syna z Łukaszem Kubotem.

Duma pana rozpiera?

Gdybym miał skrzydła, to bym fruwał nad lotniskiem. Jest fajnie, a liczymy że będzie jeszcze lepiej. Dziękujemy wszystkim, którzy ściskają kciuki, a teraz proszę zaciskać je jeszcze mocniej.

Jak przeżywał pan mecz Łukaszem Kubotem?

Przyznam się, ze po prostu ryczałem. Dorosły facet jestem, ale płakałem, nie mogłem wydobyć z siebie słowa. Grało dwóch fajnych chłopaków, jeśli Łukasz by wygrał, też super, bo mielibyśmy Polaka w półfinale. Wygrał jednak mój syn, więc tym bardziej miałem powody do dumy i do wzruszenia.

Teraz czas na faworyta gospodarzy, jak będzie?

Liczę, że pokrzyżujemy plany Brytyjczyków. Spodziewam się meczu w kotle czarownic, więc trzeba podejść do tego ze spokojem. Jurek musi zachować koncentrację i wierzę, że będzie dobrze. Nieskromnie powiem, ze daje 60% szans na zwycięstwo. Ten mecz będę bardzo przeżywał, mam nadzieję, że mnie nie będą musieli mnie wynosić...

To największy sukces w karierze?

Zdecydowanie. Wielki szlem, Wimbledon, nawet nie marzyliśmy o takich wynikach. Po pierwszym większym sukcesie w Paryżu, pojawiły się głosy, że to tylko jednorazowy wyskok. Teraz nie ma już wątpliwości, że Jerzyk to ścisła światowa czołówka.

Co Jerzy myśli o tym wszystkim?

Na razie rozmawiamy krótko przez telefon, bo syn jest w Londynie rozrywany przez dziennikarzy. Jest jednak bardzo szczęśliwy, aż brak mu słów by to wszystko opisać. Dlatego lecę do niego, zobaczymy, jak to wygląda na miejscu.

Spełniają się marzenia?

Spełniają się, ale tez nie zapominajmy, że na te sukcesy Jurek ciężko pracuje Nie jest tak, ze sobie pojechał i dobrze zagrał. Każdy wynik trzeba wypracować, wylać litry potu na treningach przez cały rok. Wystarczy spojrzeć jak wygląda jego ręka, o innych problemach nawet głośno nie mówimy. Trzeba brać pod uwagę także psychikę, to są duże obciążenia. Jest sukces ale ciężko okupiony.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze