Mieszkający na stałe w USA Tommy Haas to bardzo doświadczony i utytułowany rywal. W 2002 roku był nawet wiceliderem rankingu, 4 razy dochodził do półfinałów Wielkiego Szlema. Najlepiej radzi sobie na kortach twardych, czyli takich, na jakich gra się w Rotterdamie. Jednak nieustraszony łodzianin od początku dyktował warunki na korcie. Jerzy Janowicz pewnie wygrywał własne gemy serwisowe, a Haas musiał co chwilę bronić breakpointów. Wreszcie przy stanie 4:4 w pierwszym secie Janowicz przełamał 12. w rankingu rywala, a po chwili wygrał partię.
Zobacz co robił o 1 w nocy Janowicz przed meczem z Haasem
W drugim secie przewaga Jerzyka była jeszcze bardziej wyraźna. W połowie partii Polak przełamał podanie Niemca, a potem utrzymywał przewagę. W końcu przy stanie 5:4, 40-15 wykorzystał już pierwszą piłkę meczową. Zwyciężył 6:4, 6:4.
Kolejnym rywalem Janowicza będzie znakomity Tomas Berdych (nr 7 ATP). Niższy od łodzianina o tylko 7 cm Czech (196 cm, JJ ma 203 cm wzrostu) nie tylko świetnie serwuje, ale też gra bardzo solidny tenis. Uderza piłkę mocno, a przy tym popełnia mało błędów. Jerzyk grał z Berdychem 2 razy. Oba spotkania panowie rozegrali w 2013 roku i oba wygrał Czech, ale po zaciętej trzysetowej walce. W Madrycie było 6:7, 6:3, 6:2 dla Tomasa, w Marsylii - 6:3, 6:7, 6:2 dla Czecha. Do trzech razy sztuka?
Agnieszka Radwańska gra w turnieju WTA w Dausze. Zobacz, o której i gdzie można zobaczyć mecz Isi
Mecze Janowicza w Rotterdamie oglądać można w Polsacie Sport lub w Polsacie Sport Extra. Spotkania Polaka z Haasem nie było w telewizji, ale to z już wina holenderskich organizatorów turnieju, bo Jerzyk grał z Niemcem na korcie, na którym nie ma kamer...
