Mecz Sabalenki ze Switoliną wzbudzał ogromne emocje, od kiedy stało się jasne, że w ćwierćfinale Roland Garros dojdzie do takiego zestawienia. Ukrainka w wielkim stylu wróciła do zawodowego touru po przerwie macierzyńskiej. Tuż przed French Open wygrała turniej WTA w Strasbourgu, a w Paryżu dotarła do najlepszej ósemki. Dzięki temu błyskawicznie wróci do najlepszej "100" światowego rankingu, notując gigantyczny awans ze 192. pozycji. Niesiona serią zwycięstw Switolina została jednak zatrzymana przez najlepszą jak na razie tenisistkę tego sezonu. Sabalenka wygrała 6:4, 6:4 i potwierdziła, że ma chrapkę na zwycięstwo w RG oraz detronizację Igi Świątek po ponad roku panowania. Już przed turniejem było wiadomo, że pozycja numer jeden Polki jest poważnie zagrożona, a po wtorkowym zwycięstwie Białorusinki obrończyni tytułu musi dojść co najmniej do finału. Na taki scenariusz z pewnością liczy Switolina, dla której mecze z Rosjankami i Białorusinkami mają szczególne znaczenie i dała temu wyraz w Paryżu.
Switolina pokazała Sabalence, co o niej myśli. Gest kumpeli Świątek odbił się echem na całym świecie
Najlepsza ukraińska tenisistka ostatnich lat od momentu wybuchu wojny stała się ambasadorką Ukrainy na całym świecie. Jej kariera została zawieszona w związku z ciążą, ale nawet w jej trakcie angażowała się w różne akcje wspierające ojczyznę, m.in. w charytatywne wydarzenie zorganizowane przez Świątek w lipcu zeszłego roku. 28-latka z Odessy była wówczas specjalnym sędzią i była wdzięczna światowej "jedynce" za jej wsparcie dla Ukrainy. Po urodzeniu dziecka Switolina wróciła na kort w wielkim stylu, ale nie zapomniała o horrorze w ojczyźnie. Na znak protestu nie dziękuje rywalkom z Rosji i Białorusi po zakończonym meczu, co w świecie tenisa jest powszechną tradycją. Po ćwierćfinale RG z Sabalenką nie było inaczej, choć zwyciężczyni liczyła na inny przebieg wydarzeń.
Po ostatniej piłce to Białorusinka pierwsza podeszła do siatki i standardowo czekała przy niej na przegraną. Switolina nie miała jednak ochoty na wymianę uprzejmości z tenisistką z kraju otwarcie wspierającego Rosję w inwazji na Ukrainę i ostentacyjnie ją zignorowała. Podziękowała za spotkanie jedynie sędziemu, nie spoglądając nawet w stronę rywalki. Ten gest błyskawicznie obiegł media na całym świecie i stanowi kolejny akt politycznych niesnasek w trakcie Roland Garros. Sabalenka jako najlepsza tenisistka z krajów będących na cenzurowanym obrywa najmocniej, m.in. na konferencjach prasowych, po których w pewnym momencie nie wytrzymała i zamknęła dostęp dla wybranych mediów. Poniżej zobaczysz wymowne sceny po meczu Switolina - Sabalenka, a także najgorętsze zdjęcia ukraińskiej tenisistki: