Iga Świątek w poniedziałek meczem z Tatjaną Marią zacznie walkę w turnieju WTA w Bad Homburg. To próba generalna przed Wimbledonem, który zacznie się już 3 lipca. Prowadząca w rankingu WTA Polka jest jedną z faworytek, ale wyżej oceniane są szanse Jeleny Rybakiny i Aryny Sabalenki. Podobnie uważa Andy Roddick.
Iga Świątek trenuje w Bad Homburg pod okiem legendy! WIDEO zachwyciło kibiców
- Moją faworytką przed Wimbledonem jest Rybakina, ponieważ jest teraz najlepszą specjalistką od gry na trawie na świecie. To całkiem proste - powiedział Amerykanin na antenie Tennis Channel. - Nie znajdziecie większego fana Igi Świątek niż ja. Mam do niej ogromny szacunek, więc nic z tego co mówię nie jest lekceważeniem Igi, ale na trawiastych kortach jeszcze nie potwierdziła swoich możliwości. To co świetnie robi na mączce, jej poruszanie się i top-spiny, te rzeczy nie działają tak dobrze na trawie. Za to w przypadku Rybakiny jest odwrotnie - wszystko, z czym zmaga się na mączce, na trawie nie jest problemem. Dlatego nie wiem jak można nie widzieć w Rybakinie głównej faworytki. Sabalenka może być drugą faworytą, a potem może Iga na trzecim lub czwartym miejscu - stwierdził Andy Roddick.
Trener Tomasz Wiktorowski: W grze Igi Świątek potrzebne są modyfikacje [WYWIAD]
Co jest dla Igi Świątek największym wyzwaniem na trawiastych kortach? Niski kozioł piłki i szybkie tempo gry, czy może jednak - jak uważa Agnieszka Radwańska - przełamanie pewnych mentalnych blokad? - Myślę, że to mikst kilku czynników i trudno mi wybrać jeden - analizowała liderka rankingu WTA, odpowiadając na pytanie "Super Expressu". - Na pewno wyzwaniem jest przyzwyczajenie się do innych warunków i do tego, że piłka dużo niżej się odbija i np. moje ulubione zagranie czyli top-spin (uderzenie z postępującą rotacją, red.) mniej roboty tutaj robi niż na mączce. Również te moje wślizgi, które działają na innych nawierzchniach, tutaj nie są do końca dobrym pomysłem, bo na trawie po prostu ciężko się wtedy zatrzymać. Niestety te trzy tygodnie to jest za mało czas, żeby to wszystko zautomatyzować, a wtedy dochodzi trochę stresu - przyznała Iga.