Maja Chwalińska to duży talent, a jako juniorka razem z Igą Świątek odnosiła sukcesy w rozgrywkach międzynarodowych. Dla niej jednak zderzenie z seniorskim tenisem okazało się brutalne. Kariera silnej fizycznie Igi Świątek nabrała niesamowitego tempa, a drobną Maję Chwalińską (nr 164 cm wzrostu) przyhamowały kontuzje i problemy psychiczne po gorszych wynikach. W 2019 r. zaczęły się kłopoty z depresją, z powodu której tenisistka przerwała nawet karierę. Potem tenisistka z Górnego Śląska wróciła do gry i zachwyciła na Wimbledonie, gdzie w znakomitym stylu przeszła kwalifikacje i doszła do II rundy. Niestety latem odezwało się kolano. Chwalińska przeszła operację. Do gry miała wrócić na początku 2023 r. Nic z tego. 21-letnia tenisistka właśnie wycofała się z kwalifikacji do styczniowego Australian Open. O przykrej ale koniecznej decyzji Maja poinformowała w mediach społecznościowych.
"Drodzy Kibice. Jak pewnie wiecie, pod koniec września, przeszłam operacje kolana. Niestety rehabilitacja i powrót na kort nie przebiegają tak szybko jak się początkowo spodziewałam. Nie czuję się jeszcze w 100 procentach przygotowana do rywalizacji w turniejach. W związku z tym postanowiłam, że nie wezmę udziału w styczniowym Australian Open. Podjęłam też decyzję o skorzystaniu z zamrożenia rankingu. Do gry wrócę końcem lutego. Dziękuję Wam za wsparcie" - napisała Maja Chwalińska (nr 161 WTA).