Maja Chwalińska

i

Autor: AP PHOTO Maja Chwalińska

Konferencja po zwycięstwie

Maja Chwalińska krytyczna po wspaniałym debiucie w turnieju WTA. Po Wimbledonie miała pewne problemy

2022-07-25 20:43

W poniedziałek (25 lipca) ruszyła główna drabinka turnieju z cyklu WTA 250 w Warszawie. W stawce znajduje się pięć reprezentantek Polski, na czele z Igą Świątek, jednak pierwszego dnia na korcie pojawiła się tylko jedna Polka. Maja Chwalińska (WTA 162) zamknęła poniedziałkowe zmagania wielkim zwycięstwem 7:5, 6:2 nad Rebeką Masarovą (WTA 165) w debiucie w turnieju rangi WTA i awansowała do II rundy! Po wszystkim była dla siebie dość krytyczna.

Spotkanie zaczęło się nerwowo. Już w pierwszym gemie 21-latka z Dąbrowy Górniczej przełamała rywalkę, ale Hiszpanka błyskawicznie odrobiła straty. Przy stanie 3:3 Chwalińska ponownie zyskała przewagę breaka, jednak po zmianie piłek straciła podanie. Kibice powoli szykowali się do tie-breaka, gdy rówieśniczka i przyjaciółka Świątek przełamała Masarovą na 6:5, a następnie zamknęła seta przy własnym serwisie. Wydatnie pomogła jej w tym triumfatorka juniorskiego Rolanda Garrosa z 2016 roku, która nie wytrzymała ciśnienia i popełniła kilka prostych błędów – w tym najważniejszy, smeczując w aut przy piłce setowej.

Drugi set rozpoczął się bliźniaczo do partii otwarcia. Chwalińska przełamała przeciwniczkę, a przy swoim podaniu musiała bronić break pointów. Na szczęście tym razem to się udało. Coraz bardziej sfrustrowana Hiszpanka postawiła wszystko na jedną kartę i zaczęła atakować niemal każdą piłkę, popełniając więcej błędów. Z kolei Polka grała niezwykle inteligentnie i raz po raz karciła rywalkę pięknymi slajsami i dropszotami. Nieco nerwowo zrobiło się przy stanie 4:1 dla Chwalińskiej, gdy Masarova wygrała gema przy jej podaniu, ale dąbrowianka zachowała spokój i zwyciężyła w kolejnych dwóch gemach, zamykając spotkanie w dwóch setach. Po debiutanckim zwycięstwie w tourze nie była jednak w pełni zadowolona.

Maja Chwalińska z cennym zwycięstwem! Polka w II rundzie turnieju WTA w Warszawie

Iga Świątek krytykuje rywalki za brak wsparcia dla Ukrainy: To niekonsekwentne!

Chwalińska krytyczna po wspaniałym debiucie. Po Wimbledonie miała pewne problemy

Pierwszy set był bardzo szarpany i miałam problemy ze znalezieniem rytmu gry. To jest pierwszy raz, kiedy po Wimbledonie przechodzę z trawy na mączkę, więc miałam pewne problemy z przestawieniem się i znalezieniem rytmu gry, ale cieszę się, że wygrałam - stwierdziła 21-latka. - Mam następną okazję, bodajże w środę, zagrać kolejne spotkanie i mam nadzieję, że będzie lepiej - dodała. Nie szczędziła też słów pochwał dla polskich kibiców.

Elina Switolina skrytykowała tenisowe władze. Ukraińska gwiazda szczerze o spotkaniu z Rosjanką, nie miała wyjścia

Bardzo się cieszę, że gram przed polską publicznością. Zawsze lubiłam grać w Polsce i zawsze czuję ogromne wsparcie. Jestem za to ogromnie wdzięczna. Granie przed taką publiką to wielka przyjemność - przyznała polska tenisistka. Mecz z Makarovą był dla niej okazją do rewanżu za porażkę w czerwcowym challengerze w Walencji (1:6, 5:7).

Maja Chwalińska kontynuuje świetne występy po znakomitym debiucie w Wimbledonie!

Myślę, że obydwa te spotkania były szarpane, ale tutaj potrafiłam przekierować koncentrację na siebie i na to, nad czym mam kontrolę. Starałam się wydłużyć te wymiany i być cierpliwą, i to się udało - oceniła Chwalińska. - Jeśli chodzi o szarpanie, to z mojej strony czasami próbuję grać siłą, a za mało pracuję na nogach. Bardziej chodzi mi o to niż o szarpanie w rytmie gry - wyjaśniła krytyczny stosunek do poniedziałkowego występu.

Agnieszka Radwańska zaskoczona przez kibica. Wyznał jej miłość. Bezcenna reakcja Igi Świątek

W II rundzie Chwalińska zmierzy się ze zwyciężczynią wtorkowego meczu Weronika Falkowska (WTA 346) – Petra Martić (WTA 56). To spotkanie zamknie zmagania drugiego dnia turnieju na korcie centralnym.

Sonda
Czy Maja Chwalińska osiągnie duży sukces?
Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

Najnowsze