- Tak łatwo się nie poddam - zapowiada tenisistka, która ćwiczy już na korcie w Krakowie. - Rehabilitacja i leczenie przebiegają znakomicie, Ula była w stanie wrócić na kort szybciej, niż się wszyscy spodziewali - mówi z kolei Robert Radwański (48 l.), ojciec i trener. - Ale na razie to wszystko na pół gwizdka, nie można przesadzić.
Patrz też: Agnieszka Radwańska - niezły z niej kociak
Ula przez ostatnich sześć tygodni nie mogła sobie znaleźć miejsca. - Tenis to całe moje życie, nie wyobrażam sobie życia bez niego - podkreśla. Na szczęście rehabilitacja przyniosła efekty. Kręgosłup nie został wyleczony do końca, i prawdopodobnie nigdy to nie nastąpi, ale...
- Mamy zielone światło od lekarzy, możemy trenować i grać - zapewnia Radwański.
Ula poleci w przyszłym tygodniu do USA.
- Jestem zgłoszona do turnieju w Miami. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, będę w stanie tam wystąpić - kończy.