Zachowanie Igi Świątek wzbudziło niepokój. Pojawiły się czarne myśli
Iga Świątek w Indian Wells ograła już Danielle Collins (6:3, 6:0), Lindę Noskovą (6:4, 6:0) i Julię Putincewą (6:1, 6:2). W ćwierćfinale czeka ją hitowy mecz z Caroline Wozniacki, choć w pewnych momentach można było obawiać się o zdrowie Polki. W starciu z Putincewą 22-latka po raz pierwszy grała w sesji wieczornej, gdy w Indian Wells temperatura znacznie spada. Obie zawodniczki pojawiły się na korcie w długim rękawie, a Świątek regularnie używała chusteczek. Robiła to już przed spotkaniem, a także w trakcie. Walka z katarem zaniepokoiła kibiców Świątek i komentatorów Canal+ Sport.
- Cały czas mam katar właściwie. Po Dubaju miałam różne zdrowotne problemy, trochę jeszcze zostało tego, ale jest coraz lepiej - uspokajała najlepsza polska tenisistka po wygranej z Putincewą. Z rytmu nie wybił jej katar, nie uczyniła tego też rywalka. Od pierwszej piłki Kazaszka była zdominowana, a w drugim secie starała się zdekoncentrować Świątek swoim zachowaniem. Zdecydowała się nawet na serwis od dołu! - Szkoda, że nie wszedł, bo akurat zagrałam najlepszy return w meczu - żartowała Polka. - Chciałam zachować spokój, gdy zaczęła próbować różnych sztuczek.
