W pierwszej rundzie Przysiężny sprawił sensację, eliminując 15. w rankingu Ivana Ljubicicia. W meczu z Chorwatem "Ołówek" fenomenalnie serwował, wczoraj jednak zaliczył tylko 4 asy serwisowe (przy 21 rywala), często psuł pierwszy serwis. Duży wpływ miała na to kontuzja pleców. Przysiężny wzywał na kort masażystę, jednak nawet to nie pomogło.
W Londynie Przysiężny zarobił 18 750 funtów (ponad 90 tysięcy złotych) i punkty, dzięki którym powinien awansować w okolice 80. miejsca w rankingu. Dziś o awans do 3. rundy powalczy pozostała dwójka Polaków. Agnieszka Radwańska (21 l.) zagra z Albertą Brianti, zaś Łukasz Kubot (28 l.) zmierzy się z Philippem Petzschnerem. Jeśli Polak wygra, jego kolejnym rywalem na Wimbledonie będzie wicelider rankingu Rafael Nadal.