W pierwszej rundzie turnieju Piter niespodziewanie ograła Domachowską.
- To zwycięstwo dodało mi pewności siebie i wiary - mówiła młoda tenisistka. Wczoraj jednak tej pewności wystarczyło tylko do ugrania 3 gemów. Na Li - jedna z faworytek turnieju - okazała się za silna.
Przeczytaj koniecznie: WTA Polsat Warsaw Open: Woźniacka kopała piłkę
- Ogólnie mój serwis był nędzny, popełniłam za dużo prostych błędów - przyznaje Polka. - Chinka grała bardzo agresywnie, dała mi lekcję gry.
- Ona jest bardzo młoda i ma mało doświadczenia. Jeśli będzie grała więcej turniejów WTA, z pewnością będzie dobrą zawodniczką - ocenia Na Li.