Mecze tenisowe nierzadko są przerywane i plan dnie niekiedy przewracany jest do góry nogami, a najczęstszym tego powodem jest pogoda. Na otwartych kortach zagrożeniem jest przede wszystkim deszcz, który uniemożliwia rozgrywanie spotkań. Inne powody przerywania meczów są dość oryginalne, ale chyba nikt nie zakładał scenariusza, jaki miał miejsce podczas rywalizacji Alexandra Zeverewa z Carlosem Alcarazem. Tenisiści musieli wręcz uciekać z kortu, bo w powietrzu pojawiły się setki, o ile nie tysiące... pszczół.
Na nagraniach, które pojawiły się w sieci widać, że owady nad stadionem w dużej liczbie pojawiły się nagle, a o tym, że bywają niebezpieczne przekonał się hiszpański tenisista, który został użądlony w czoło. - Próbowałem trzymać się od nich z daleka, ale to było niemożliwe. Jedna z nich została na moich włosach, więc zacząłem uciekać w bezpieczne miejsce. Byłem trochę przerażony - powiedział na konferencji prasowej Alcaraz.
Horror po meczu Świątek. Sceny jakich świat nie widział
Co ciekawe, chwilę wcześniej na tym samym korcie grały Iga Świątek i Karolina Woźniacka. Ich mecz zakończył się po pierwszym gemie drugiego seta, a powodem tego był uraz Dunki. Świątek inwazję pszczół oglądała na żywo podczas konferencji prasowej. - To jest szaleństwo, co tam się dzieje. Jeszcze trzydzieści minut temu nic takiego na korcie się nie działo. Uciekałabym na pewno. To niebezpieczne - powiedziała polska tenisistka.