- Kiedy przystępujesz do turnieju ze świadomością, że bronisz punktów za awans do finału, zawsze czujesz presję. Ale staram się o tym nie myśleć i po prostu cieszyć się grą na trawie w moim ulubionym Wielkim Szlemie - mówi Agnieszka Radwańska (24 l.), która prawdopodobnie dziś meczem z Austriaczką Meusburger rozpocznie zmagania w Londynie.
>>> Wimbledon 2013. Jerzy Janowicz i Łukasz Kubot łatwo zarobili po 193 tys. złotych
Isia od dłuższego czasu zajmuje w rankingu WTA wysokie 4. miejsce, ale teraz przed nią wielkie wyzwanie, bo broni aż 1400 punktów za ubiegłoroczny finał. Jeżeli odejmiemy zawodniczkom z czołówki ich ubiegłoroczne zdobycze na Wimbledonie, to Polka znajdzie się już na 5. pozycji. Wyprzedzi ją Włoszka Errani, a tuż za plecami Isi znajdzie się Chinka Li (tylko 10 pkt mniej), która też ją przeskoczy, jeżeli dojdzie w Londynie dalej. W najczarniejszym scenariuszu Radwańska może po turnieju spaść aż na 9. miejsce.
Początek meczu A. Radwańska - Y. Meusburger zaplanowano na godz. 18.00. Transmisję z tegorocznych zmagań na kortach Wimbledonu śledzić można na antenach Polsatu Sport, Polsatu Sport Extra oraz w internecie na ipla.tv - (KLIK).