Isia do półfinału awansowała bez straty seta, eliminując między innymi słynną Rosjankę Jelenę Dementiewą (29 l.). - Dobrze, że znów udało mi się wygrać w dwóch setach. Dzięki temu zachowałam więcej siły na kolejny mecz - mówi szczęśliwa Polka.
Przeczytaj koniecznie: Tenis: Wspaniała Agnieszka Radwańska
Karolina musiała dłużej się męczyć, z Chinką Jie Zheng wygrała w trzech setach (6:4, 4:6, 6:1).
Jeśli Agnieszka dziś wygra, wyrówna swój rekord zarobków (z października, gdy dotarła do finału turnieju w Pekinie).
- Często muszę walczyć z koleżankami, przyjaciółkami, czasem nawet z siostrą. Przyzwyczaiłam się już. Kiedy wychodzę na kort w takim meczu, po prostu zapominam, kto jest po drugiej stronie siatki - tłumaczy Isia, pytana o mecz z Karoliną.
Karolina i Agnieszka umówiły się, że ta, która wygra, postawi drugiej kolację.
Nie przegap!
Radwańska - Woźniacka, dziś 19.00, Eurosport