US Open to czwarty wielkoszlemowy turniej. Wcześniej w 2017 roku odbyły się już Australian Open, French Open oraz Wimbledon. W Stanach Zjednoczonych stawką będzie nie tylko prestiż, lecz także spory zastrzyk finansowy. - W porównaniu z poprzednią edycją pula nagród wzrosła prawie o 10% - pochwalili się organizatorzy. W tym roku wyniesie ona 50,4 miliona dolarów, podczas gdy w 2016 roku łącznie na nagrody wyłożono 46,3 miliona dolarów. Najlepsi w singlu - Stan Wawrinka i Angelique Kerber zarobili wówczas po 3,5 miliona dolarów.
Agnieszka Radwańska po tym pytaniu wybuchnęła śmiechem! Chodzi o aferę z Janowiczem [ZDJĘCIA]
Triumfatorzy gry pojedynczej w kolejnej edycji turnieju zarobią po 3,7 miliona dolarów. Znacznie mniejsze nagrody czekają na zwycięzców i zwyciężczynie debla. W grze podwójnej najlepsi zgarną po 675 tysięcy dolarów na parę. Na niedawno zakończonym Wimbledonie pula nagród była zdecydowanie niższa. Tenisiści i tenisistki walczyli łącznie o 31,6 miliona funtów. Roger Federer i Garbine Muguruza (zwycięzcy singla) dostali po 2,2 miliona funtów.