Strączy swoje obawy przedstawiła w rozmowie z PAP. - Moim zdaniem to błąd, że nie wystąpiła w większej liczbie pojedynków. - stwierdziła była polska zawodniczka, odnosząc się do niewielkiej liczby spotkań, rozegranych przez "Isię" na "czerwonej mączce". W Stuttgarcie oraz Madrycie wystąpiła tylko w czterech meczach. Zaraz potem udała się na turniej do Paryża. - Może zabraknąć jej tego i ogrania. Nie pokonała przed Paryżem kilku znanych dziewczyn - dodała Strączy.
Radwańska w półfinale Roland Garros?
Inna sprawa, że Radwańska nawet w formie, ograna i przygotowana do perfekcji, na ziemnej nawierzchni nie ma zwyczajnie możliwości, by pokazać wszystkie atuty. Rok temu przegrała przecież na French Open już w I rundzie. Nie broni więc żadnych punktów rankingowych i powoli zaczyna przygotowania do prawdziwego wyzwania, jakim będzie start na Wimbledonie. Na kortach zdecydowanie szybszych, premiujących technicznie grające tenisistki, właśnie w typie Polki.
- Musi mieć wytrzymałość szybkościową, by podołać trzysetowym spotkaniom, które może tu stoczyć. Ona nie skończy punktów bezpośrednio. Będzie je musiała wybiegać, stosować skróty, mieszać zagraniami - to jeszcze zdanie Strączy na temat potencjalnej strategii Radwańskiej. Współpracująca z Eurosportem była sportsmenka nie ma jednak wątpliwości, że Radwańską stać na sprawienie niespodzianki. Nawet na awans do czołowej czwórki: - W ćwierćfinale może trafić na Simonę Halep. Nie jest wykluczone, że pokona Rumunkę, ale równie dobrze może odpaść w jednej z wcześniejszych rund. Z kimś zupełnie anonimowym.
Radwańska - Jovanovski LIVE. Kiedy i o której mecz?
Agnieszka Radwańska zmagania w Roland Garros rozpocznie w poniedziałek. Od pojedynku z Serbką Bojaną Jovanovski.
