Tenis, Iga Świątek, French Open

i

Autor: AP Iga Świątek podczas Roland Garros 2025

Roland Garros 2025

Świątek mówi w Paryżu szczerze o swojej psychice. „Zdałam sobie sprawę, co robię źle”

2025-05-30 11:27

Po dwóch pewnie wygranych spotkaniach wielkoszlemowego French Open Iga Świątek w piątek (30.05) zmierzy się w III rundzie z dużo niżej notowaną Rumunką Jaqueline Cristian. To ich pierwsze spotkanie, a Cristian zajmuje 60. miejsce w rankingu. Na razie Świątek idzie w Roland Garros jak burza, ale często musi odpowiadać na pytania dotyczące ostatnich kryzysowych tygodni – od roku nie wygrała przecież turnieju. Po drugiej rundzie zabrała na ten temat głos.

Do Paryża polska mistrzyni przyjechała w tym roku nie jako liderka i najwyżej rozstawiona tenisistka, co w jej przypadku jest ostatnio rzadkie, bo dominowała na francuskiej mączce przez poprzednie trzy sezony. Tej wiosny osiąga jednak gorsze wyniki, a efektem jest spadek Polki na 5. pozycję w rankingu WTA, najgorszą od trzech lat. Światek wygrała Roland Garros cztery razy (2020, 2022, 2023, 2024), jednak ubiegłoroczny triumf w stolicy Francji pozostaje jak na razie ostatnią wygraną imprezą raszynianki. Ostatnio pewnością siebie Igi mogły zachwiać zaskakujące porażki na kortach ziemnych w Madrycie i Rzymie z Amerykankami Coco Gauff (1:6, 1:6) i Danielle Collins (1:6, 5:7).

Kiedy gra Iga Świątek 3. runda Roland Garros? Z kim kolejny mecz?

Iga Świątek zaczyna walkę w Roland Garros! Trudna drabinka

W paryskim Wielkim Szlemie na razie problemów Świątek nie ma, ale też najtrudniejsze rywalki dopiero przed nią. Jeśli upora się z najlepszą rumuńską zawodniczką, to w IV rundzie zmierzy się albo z Kazaszką Jeleną Rybakiną, albo ze swoją łotewską zmorą (bilans 0–6) Jeleną Ostapenko.

Iga Świątek rozbroiła kibiców! Zaczęła opowiadać o dziwnych snach. Tego nie może robić po nocy

Świątek na spotkaniu z dziennikarzami w Paryżu próbowała analizować ostatnie wahania formy.

W ostatnich tygodniach za każdym razem, gdy wychodziłam na kort, czułam się inaczej. Czasami tak jakbym była super pewna siebie, a czasami po prostu brakowało mi energii. Trudno było sobie z tym poradzić. I czasami tak się dzieje. Nie każdy dzień będzie taki sam – powiedziała Świątek.

Świątek: Chciałam zmienić swoją mentalność

Do Paryża, na obiekty, które od lat darzy uwielbieniem, Świątek przyjechała dużo wcześniej niż zwykle i miała czas na spokojną pracę.

Świątek cieszyła się po zlaniu Emmy Raducanu. „Zagrałam tak jak chciałam”

– Chciałam wykorzystać ten czas, aby popracować nad pewnymi rzeczami i zmienić trochę swoją mentalność i być bardziej tu i teraz, walczyć o wszystko. Czułam się dobrze. Zobaczymy, co wydarzy się w przyszłości. Ale na pewno te dwa pierwsze mecze były całkiem solidne, więc jestem zadowolona z występu – mówiła Iga, dodając, że poprzednie porażki być może za bardzo zostawały jej w głowie.

QUIZ: Rozpoznasz te tenisistki? Tylko najlepsi zgarną komplet punktów!
Pytanie 1 z 35
Tenisistka na tym zdjęciu to...
Aryna Sabalenka

Skupiałam się za bardzo na błędach w poprzednich turniejach i byłam dla siebie dość surowa. To nigdy nie jest dobra droga, ponieważ przestajesz ufać swoim uderzeniom. A w tenisie wydaje mi się, że to głównie kwestia psychiki. Zajęło mi to dużo czasu i nawet jeśli mój zespół mówił mi, co mogę zmienić, nie wierzyłam w to. I musiałam to poczuć na własnej skórze. Czasami po prostu muszę popełnić błędy, żeby potem dojść do jakichś wniosków. Po Rzymie w końcu zdałam sobie sprawę, że robię coś źle i łatwiej jest to zmienić, niż zakładać, że może następny turniej będzie inny. Wykorzystałam ten czas po Rzymie, żeby to zrobić. Ale nie oczekuję niczego. Po prostu staram się pracować dzień po dniu – podsumowała Iga Świątek.

Najnowsze